Strona 19 z 362

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lip 2015, 14:53
autor: Asita
Strzyga, to się zasiedziałaś :lol:
Dortezka, żeby nie było :lol: A swoją drogą to da się tak zaplanować bycie razem? Ja tam sobie planowałam bycie sama...ale nie wyszło :laugh: Ale teraz jest fajnie :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lip 2015, 16:48
autor: Pani Strzyga
No nie dało się. :D Ale i Piotrek nie wyganiał, dobrze mu było z kimś kto obiad ugotował, gacie wyprał, naczynia pozmywał, że o innych korzyściach nie wspomnę :P

Asita - ja bym nie mogła być sama. Jakbym nie była z P. to pewnie bym sobie hasała i poszukiwała innej ofiary :P

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lip 2015, 19:27
autor: Siula
Jakie wyznania tutaj u mnie podczas gdy ja ciężko pracuję. :lol: Ja byłam sama przed M. trzy lata sama, a potem wszystkich zaskoczyliśmy. A on tak chodził w okół mnie chyba z rok, a ja głupia nie wiedziałam,że to TEN! Dobrze,że taki wytrwały był. :102:
A Misia biega po chacie dzisiaj i kłikoli. Chyba brakuje jej świnkowego towarzystwa, ale do końca lipca dziewczyny powinny być gotowe do przeprowadzki do Pniew. :D

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lip 2015, 19:49
autor: dortezka
ja też miałam zamiar być sama i podziwiam Małża że mnie "ujarzmił" (chyba nie zabrzmiało to dobrze :think: ) bo mu przez bardzo długo pokazywałam, jaka jestem samodzielna i jak sobie świetnie sama potrafię dać radę.. i w ogóle Małż twierdzi, że straszna ze mnie piekielnica ale przyznajcie same, wcale tak nie jest, co nie?? :szczerbaty:

Misiu jeszcze tylko troszkę i będziesz miała koleżanki! :jupi:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lip 2015, 20:25
autor: Asita
Dortezka! Nikt, kto kocha świnki morskie tak mocno, jak Ty, nie może być "piekielnicą" :lol: chociaż ja jestem...a świneczki też kocham... :lol: :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 19 lip 2015, 1:03
autor: dortezka
nie no Asita.. skoro ja nie jestem.. to przecież Ty też nie! to tak jak z tym, że to my tu jesteśmy wszystkie normalne, a cała reszta świata jest nienormalna :szczerbaty: :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 19 lip 2015, 10:13
autor: Siula
Dortezka pisze...to tak jak z tym, że to my tu jesteśmy wszystkie normalne, a cała reszta świata jest nienormalna :szczerbaty: :lol:
I tutaj się z Tobą zgadzam! A do piekielnic to Wam chyba jeszcze brakuje... :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 22 lip 2015, 11:14
autor: Siula
Na Oba praca wre. Duzi muszą zdążyć z przygotowaniem miejsca dla trzech świnek. Klatka już niemal gotowa. Wczoraj po pracy Duży znów siedział w piwnicy. Udało mu się wykleić spód kuwety wykładziną oraz zrobić nowy paśniczek. Teraz tylko trzeba poczekać aż klej dobrze zwiąże.
Obrazek
Obrazek
... i paśniczek z bliska:
Obrazek
...a Misia jak zwykle przygląda się wszystkiemu ze stoickim spokojem i nieco głupkowatą miną:
Obrazek

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 22 lip 2015, 11:31
autor: Asita
Ja bym powiedziała, że Misia ma raczej minę wyczekującą z zainteresowaniem :lol: :lol:
Zagroda - bomba :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 23 lip 2015, 8:01
autor: Pani Strzyga
Oj tam, głupkowatą :P Typowy kontroler :P