Jest wesoło i na szczęście nadal się nic nie dzieje.
Iskrze się poprawił stan serca, więc seniorka poza tym jest okazem zdrowia. Nadal prawie nie wychodzi z zagrody, co mi się nie podoba, ale już nic na to nie poradzę. Raz w zeszłym tygodniu wyszła i mnie odwiedziła w pokoju z dwiema świnkami, ale nie wiem, co ją do tego skłoniło.
Hejzel nadal nie tyje, więc jest dobrze. Poza tym zaczęła do mnie wyciągać pysio i patrzeć z nadzieją, bo liczy na jedzonki. Nadal jest na diecie, ale już nie na ekstremalnie ścisłej, coś tam z ręki dostaje.
Żwiruś to okaz zdrowia, kompletnie nic mu nie jest. Pasjami zwiedza mieszkanie głównie z Koko. Raz zostawiłam worek po żwirze na korytarzu, przewrócił się i wesoła dwójeczka do niego wparowała.
Koko w ostatnim miesiącu wydoroślała. Widać, że to już dorosłe prosie. Nie umiem wskazać palcem, o jakie zachowania mi chodzi, ale jest jakaś taka bardziej zrównoważona. Też jej przeszedł strach jeżeli chodzi o mnie i mi nie zwiewa spod muszli klozetowej, kiedy tam siadam.
https://drive.google.com/file/d/1BNreSJ ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1h5kBs7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1N4HS8B ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1B7dhEh ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1zdbe7m ... sp=sharing