Strasze! Ile trzeba się napracować, bo przecież w nowych domkach "na pewno" głód straszliwy .
Czarna kulka obłędna
Międzygatunkowe Zbóje
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Zabiorą ze sobą plecaczki z jedzeniem i papiery. Tym razem i chyba już na stałe, papiery będą dwa.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
No to jak chcecie trzymać, to trzymajcie za nas na Wystawie w Pradze, która odbędzie się w ten weekend
- urszula1108
- Posty: 3210
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Dziękuję za kciuki. Zarzucę Was za to fotkami Zbójów
Pokusa jeszcze nie ma własnego człowieka
Pączek oczekuje na drogę do nowego domu
Gendra podczas wystawy
A po wystawie, choć Praga piękna jak zwykle, przyszedł czas na szarą rzeczywistość. Podczas przeglądu maluchów wyszedł problem Pączka z ząbkami, najprawdopodobniej gdzieś go sobie ukruszył. Nowy dom czeka i odlicza dni a ja stopuję wszystkich mówiąc że musimy odczekać i jeśli będzie potrzeba zrobić mu korektę, bo przecież nie przerzuca się takich obowiązków na nowych opiekunów. Swoją drogą zachwycona jestem dokładnością przeglądu, nie zrobionego na odwal się jak to w innych lecznicach bywało gdy trzeba było obejrzeć jakieś stworzenie a na serio uczciwie, starannie i bez patrzenia na zegarek
Zima idzie, więc świnkowe zapasy jeżówki, sianko zamówione, immunocoś jeszcze w plecaku, jeszcze tylko nową witaminę C i oby do wiosny. Aaa i króliki zaszczepione bezstresowo. Więcej ja miałam stresa bo mi wetka powiedziała, że to takie zastrzyki do bolenia i żeby ostrożnie robić. Po drodze do domu zadzwoniła moja dentystka że przyjmie mnie pół godziny później, więc biegusiem do domu. Zdążyłam tylko wpaść, pogłaskać uszaki, zrobiłam zastrzyki i nawet nie zauważyły, że coś było kłute. Jestem dumna z siebie i chyba wszystkie szczepienia tak będę robić. Bez bólu, bez nerwów, bez kontaktu z innymi uszakami.
Pokusa jeszcze nie ma własnego człowieka
Pączek oczekuje na drogę do nowego domu
Gendra podczas wystawy
A po wystawie, choć Praga piękna jak zwykle, przyszedł czas na szarą rzeczywistość. Podczas przeglądu maluchów wyszedł problem Pączka z ząbkami, najprawdopodobniej gdzieś go sobie ukruszył. Nowy dom czeka i odlicza dni a ja stopuję wszystkich mówiąc że musimy odczekać i jeśli będzie potrzeba zrobić mu korektę, bo przecież nie przerzuca się takich obowiązków na nowych opiekunów. Swoją drogą zachwycona jestem dokładnością przeglądu, nie zrobionego na odwal się jak to w innych lecznicach bywało gdy trzeba było obejrzeć jakieś stworzenie a na serio uczciwie, starannie i bez patrzenia na zegarek
Zima idzie, więc świnkowe zapasy jeżówki, sianko zamówione, immunocoś jeszcze w plecaku, jeszcze tylko nową witaminę C i oby do wiosny. Aaa i króliki zaszczepione bezstresowo. Więcej ja miałam stresa bo mi wetka powiedziała, że to takie zastrzyki do bolenia i żeby ostrożnie robić. Po drodze do domu zadzwoniła moja dentystka że przyjmie mnie pół godziny później, więc biegusiem do domu. Zdążyłam tylko wpaść, pogłaskać uszaki, zrobiłam zastrzyki i nawet nie zauważyły, że coś było kłute. Jestem dumna z siebie i chyba wszystkie szczepienia tak będę robić. Bez bólu, bez nerwów, bez kontaktu z innymi uszakami.
- martuś
- Posty: 10185
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt: