Strona 179 z 445

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 06 sie 2015, 19:49
autor: Assia_B
Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 06 sie 2015, 20:30
autor: dortezka
Harvejowa pisze:Nie macie wrażenia, ze w ogóle praca w godzinach 8-17, 9-18 itd. oczywiście łącznie z opcjami typu 8-20 są potworne ?
już myślałam, że ja jestem jakaś dziwna, że mi wciąż dnia brakuje.. niby pracuję od 8 do 16 a dojeżdżam tylko godzinę w 1 stronę.. a nim przyjdę do domu i zrobię obiad to jemy często o 19 nawet :? ja nie wiem, jak moja mama kiedyś pracowała i nam o normalnej godzinie obiady dawała?

my w tym roku chyba do kalendarza też nic nie wyślemy. Choć przed nami jeszcze weekend, może coś się uda :fingerscrossed:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 06 sie 2015, 20:57
autor: Pani Strzyga
Assia_B pisze:Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:
Świetnie :D

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 5:42
autor: Assia_B
Też się cieszę, bo z taką rysą bez sierści nie najlepiej wygląda :-)

Dortezka, to trzymam kciuki za zdjęcia :-)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 7:12
autor: Arya90
Assia_B pisze:Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:
Super wieści :buzki:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 8:25
autor: katiusha
Super, ze zarasta :buzki:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 9:46
autor: Asita
A, to laseczki na macho-bliznę już nie będą lecieć :lol:

Ja po pracy do domu szybko wracam, jakieś 25 minut, ale potem mi się nic nie chce i zanim się doprowadzę do porządku po robocie, to już jest 18 i nic się załatwić nie da, jedynie do baru na jakąś pizzę pojechać :szczerbaty:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 10:11
autor: Pani Strzyga
Asita pisze:A, to laseczki na macho-bliznę już nie będą lecieć :lol:

Ja po pracy do domu szybko wracam, jakieś 25 minut, ale potem mi się nic nie chce i zanim się doprowadzę do porządku po robocie, to już jest 18 i nic się załatwić nie da, jedynie do baru na jakąś pizzę pojechać :szczerbaty:
Ale pizza zawsze jest dobra :D Ja mam w mieście genialną pizzerię. O mamo, mogłabym żyć tylko na pizzy od nich :D

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 11:44
autor: Asita
Super, ja mam dobrą pizzę trochę daleko i nie chce nam się jeździć tam... Najbliżej mamy hamburgerownię :szczerbaty: :szczerbaty: Jaka ja zawsze nażarta stamtąd wychodzę.....Ledwo się toczę do samochodu.... :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 sie 2015, 11:46
autor: Pani Strzyga
My nie jeździmy - zamawiamy do domu :D