Strona 18 z 70

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 01 lut 2018, 21:19
autor: Kropcia
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: i tak razy 1000

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 06 lut 2018, 23:57
autor: Gorgofone
Dzięki - ale adopcja znowu przesunęła się w czasie - tym razem z powodu pogrzebów. Nowy termin w ten czwartek. Oby tym razem doszło do skutku, bo już mi serio głupio ;)

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 07 lut 2018, 9:07
autor: Kropcia
Oby się udało tym razem :fingerscrossed:

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 07 lut 2018, 22:07
autor: sosnowa
Jak wspaniałe wieści. Trzymam.

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 08 lut 2018, 8:59
autor: Gorgofone
Dobra, w dniu, kiedy Margaret miała przyjechać, zmarł dziadek męża. Dzisiaj wreszcie - mam nadzieję - Margaret do nas zawita. Sułtanka od wczoraj popcornuje i drze ryjka. Chyba się domyśla, że nadchodzą zmiany i nie będzie już najgrubsza :lol:

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 08 lut 2018, 11:34
autor: Kropcia
Tłuścioszek na tłusty czwartek- to musi się udać :D

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 08 lut 2018, 20:58
autor: Gorgofone
Margaret przyjechała. Zyzia ledwie na nią spojrzała, koperek ciekawszy. Za to Sułtanka...
Sułtanka postanowiła pokazać przybłędzie, gdzie jej miejsce. Ale Margaret nie dała sobie w kaszę dmuchać! Mąż czuwał z pistoletem na wodę, było gorąco, ale obyło się bez krwi. Chyba Margaret wygrała.
Obrazek

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 08 lut 2018, 21:02
autor: Anulka1602
Trzymamy mocno :fingerscrossed: za wielką przyjaźń :buzki:

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 09 lut 2018, 8:08
autor: Kropcia
Trzymam :fingerscrossed: za świńską tolerancję, bo coś mi mówi, że miłości z tego nie będzie ;)

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 09 lut 2018, 8:42
autor: Gorgofone
Miłości nie widać, ale po jakimś czasie Margaret goniła Sułtankę, Sułtanka uciekała, ale wszystko było już bez dźwięków, takie ganianie w kółko. Myślę, że Sułtance trudno pogodzić się z utraceniem pozycji, ale jakoś to przeżyje...