Strona 18 z 36

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 08 maja 2017, 22:07
autor: magmagpie
Takie dwa małe słoneczka, Rudi i Mrokuś.... cudownie widzieć jak chłopakom chce się żyć :) :buzki:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 10 maja 2017, 13:07
autor: silje
Nooo... Całe szczęście, że się pozbierali, bo szczerze mówiąc nie raz traciłam nadzieję, że im się uda. Ale to młode i silne chłopaki i wcale nie maja zamiaru się poddawać :love:
Nowe :photo:
Obrazek
.
Obrazek
.
Obrazek

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 10 maja 2017, 13:10
autor: porcella
Jakie piernaty :-)

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 12 maja 2017, 9:05
autor: Ronek
Niesamowita różnica! Piękny, dorodny, zdrowy świnek. Tak właśnie wygląda. Kontrast z dawniejszą sytuacją - powalający. Nie mogę wyjść z podziwu. Pokazałaś, że zawsze warto walczyć.

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 26 maja 2017, 17:54
autor: dorina
Jaki przystojniak z Rudika. Co u niego slychac?

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 29 maja 2017, 14:29
autor: Beatrice
Komplementy dla Rudzia i gratulacje dla Silje! CZekamy na wieści! Całusy!

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 30 maja 2017, 9:19
autor: silje
W piątek Rudi jedzie z ciocią MAS do dr Judyty i zobaczymy co powie. Znaczy się Dr Judyta ;)
A Rudi? Buduje masę, wyleguje się z wyciągniętymi girkami i wcale nie wygląda na chorego. Oby już tak zostało!

____________________________________________

Dorina- dziękuję za wsparcie dla mojego DT! :buzki:
.

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 31 maja 2017, 17:29
autor: Beatrice
A ja się bardzo bałam,że on nie da rady...A tu patrz! Kciuki za piątkową wizytę! :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 05 cze 2017, 11:41
autor: silje
No bo on rzeczywiście w pewnym momencie się poddał i sama nie wierzyłam, że się uda się go uratować. To już wyglądało na uporczywe leczenie, gdzie nie ma żadnych rokowań. I sama do tej pory nie wiem jak to się stało, że on nagle znalazł w sobie jakieś resztki sił i postanowił zawalczyć, a potem -po pół roku na ręcznym karmieniu zaczął sam jeść. To jest dowód na to (również dla mnie!), że nigdy nie można tracić nadziei, bo czasami cuda się zdarzają.
Pewnie się powtarzam..
________
Rudi był 2.06 na wizycie u dr Judyty- ząbki niemal idealne, korekta była właściwie symboliczna. Ale żeby nie było za wesoło- Dr wynalazła niewielkiego guzka na tarczycy- do obserwacji.
:glowawmur:

Aktualne waga- 978g (!) Czyli super.

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 07 cze 2017, 16:45
autor: dorina
Rudi weź się w garść i nic więcej nie wymyślaj tylko zdrowiej :love: