
Mitologiczna Valhalla.
Moderator: pastuszek
- bziki2
- Posty: 569
- Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
- Miejscowość: kraków
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Dla Morrigan 

- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
08.10. idziemy z Izydą do MedicaVetu... to pierwsza wizyta od czasów odejścia Morrigan... to już 2 miesiące.
- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Dwa lata jak Tiamat osierociła stado. Przez te dwa lata ze starej czwórki pozostała tylko Izydka...
- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2039
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.

- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Tamte dwie znam z opowiadań, a też mi są bliskie, ale Morrigan wszyscy wspominamy. Oby jak najdłużej w tej Valhalli nie było Izydy. Ani żadnej innej z Waszego stada.
- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Tfu Tfu, Izyda się nie wybiera. Zimy się obawialiśmy, ze względu na ropień i wiadomy wzrost (tfu tfu) zgonów zimą... ale nie zapeszajmy.
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Pewnie że nie zapeszamy. Zresztą co to za zima w tym roku.
- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Mitologiczna Valhalla.
Dziś 2 lata, jak ze smutku za koleżanką za TM pobiegła Sigyn...
Re: Mitologiczna Valhalla.
15 kwietnia. Obudziłam się około 11:00, ale zobaczyłam że wszystkie świnie śpią, to poszłam spać dalej. Około 13:00 obudziłam się tym razem na serio. Izyda leżała na boczku, ale jakaś nieswoja. Do ogórka nie podeszła, jak jej podałam pod pyszczek, to ugryzła dwa razy i się na nim położyła. Zadzwoniłem do Borysa z informacją, bo był jeszcze w pracy. Jak najszybciej się dało wrócił, zabrał Izydkę do MedicaVetu i od 16:30 walczyliśmy. Pierwsze, niepewne diagnozy - rozsadziło ropień koło zęba. Ale RTG i badanie palpacyjne to wykluczyły, za to pojawiła się ciemna masa w pęcherzu, ni to kamień, nie to osad. Po zmierzeniu temperatury - hipotermia, 34.6 st. C. Poduszka grzewcza, kroplówka, enrofloksacyna i tolfedyna. Po pół godziny temperatura 35.5, pobraliśmy krew na morfologię i mocz do badania. Po 21 przyszły wyniki morfologii.
Erytrocyty 1,27 (min. norma 4,5)
Hemoglobina 2,24 (min. norma 6,83)
Hematokryt 0,18 (min. norma 0,37)
AspAT 99 (maks norma 68)
Anemia i niewydolność wątroby. Decyzja - Borys jedzie w trybie pilnym po Nammu, robimy transfuzję krwi. Transfuzja się udała, w szpitaliku Nammu bardzo wyrywała się do Izydki. Jednak Ruda była tak słaba, że podjęliśmy decyzję, by wracała do domu w osobnym transporterze. W samochodzie Elurina, w transporterze, jak było ciemno... dostała drgawek. Szybki powrót do lecznicy, masaż serca z powodu migotania przedsionków i dawka adrenaliny w serce... Niestety..... czekała aż nie będziemy chociaż przez chwilę na nią patrzeć.
We wrześniu skończyłaby 6 lat
Izydka dołączyła do koleżanek z naszego pierwszego stada ok. 22:20. Jest już bezpieczna, nikt jej nie będzie kłuć z powodu ropni, czy niedowładu łapki. Może przestać być zalęknioną rudą kulką polabo. Jest z Tiamat, z Sigyn i z przyjaciółką Morrigan.
Razem. Szczęśliwe.

6 lutego 2014, 13 lutego 2014, 8 sierpnia 2015, 15 kwietnia 2016.
Jutro sekcja. Mamy nadzieję, że dowiemy się co ją tak szybko zabiło. Przedwczoraj jeszcze doczekała pierwszej w tym roku trawki. Wczoraj nic nie wskazywało, że coś się złego dzieje, była radosna i wołała najgłośniej o jedzenie.
Erytrocyty 1,27 (min. norma 4,5)
Hemoglobina 2,24 (min. norma 6,83)
Hematokryt 0,18 (min. norma 0,37)
AspAT 99 (maks norma 68)
Anemia i niewydolność wątroby. Decyzja - Borys jedzie w trybie pilnym po Nammu, robimy transfuzję krwi. Transfuzja się udała, w szpitaliku Nammu bardzo wyrywała się do Izydki. Jednak Ruda była tak słaba, że podjęliśmy decyzję, by wracała do domu w osobnym transporterze. W samochodzie Elurina, w transporterze, jak było ciemno... dostała drgawek. Szybki powrót do lecznicy, masaż serca z powodu migotania przedsionków i dawka adrenaliny w serce... Niestety..... czekała aż nie będziemy chociaż przez chwilę na nią patrzeć.
We wrześniu skończyłaby 6 lat
Izydka dołączyła do koleżanek z naszego pierwszego stada ok. 22:20. Jest już bezpieczna, nikt jej nie będzie kłuć z powodu ropni, czy niedowładu łapki. Może przestać być zalęknioną rudą kulką polabo. Jest z Tiamat, z Sigyn i z przyjaciółką Morrigan.
Razem. Szczęśliwe.

6 lutego 2014, 13 lutego 2014, 8 sierpnia 2015, 15 kwietnia 2016.
Jutro sekcja. Mamy nadzieję, że dowiemy się co ją tak szybko zabiło. Przedwczoraj jeszcze doczekała pierwszej w tym roku trawki. Wczoraj nic nie wskazywało, że coś się złego dzieje, była radosna i wołała najgłośniej o jedzenie.