Zmiany! I to ogromne!
Aro ma od kilku dni kolegę
. Wszystko wskazuje na to, że w tym układzie już pozostaną, choć pewności jeszcze nie mam.
Co ciekawe- to Aro chodzi i terkocze, on też przejął dowództwo w tym mini-stadzie.
Kolega ma na imię Zbyszko i ma niespełna 2 miesiące. Jest mi bardzo bliski, gdyż trafił do mnie jako maleństwo, zupełnie zagrzybiony. Odchuchałam i jest jak nowy:) . Przy okazji przywiązałam się do świni w stopniu zagrażającym pozostaniem u mnie na DS
Z resztą dokładnie to samo jest z Aro.
Ciężko mi będzie rozstać się z nimi, ale mam już 6 swoich świnek i tymczasy w różnej ilości.
Próbujemy więc nadal szukać jakiegoś super domku.
Odkąd Aro ma kolegę- stał się bardziej aktywny. Normalnie odzyskał chłop sens życia
Więcej się rusza po klatce, więcej odzywa. No wybiegu, to nawet faktycznie razem
biegali . Zbyszko jest świnką kompletnie pozbawioną agresji, wszelkie nietypowe odruchy Aro odbiera zupełnie naturalnie, nie przejmuje się, a wręcz zaczyna podskakiwać radośnie:)
Myślę, że jeszcze kilka dni i będzie z nich zupełnie zgrana ekipa.
I już samo to, że Aro nie jest sam- to jest ogromny sukces.
Chłopaki razem:
Zaraz zaktualizuję pierwszy post.