CAVIARNIA

2lata temu chciałam pszczółke lecz rodzina nie chciała...
Obserwowałam jej wątek do czasu w którym nie miałam czasu tego robić..dostałam inną świnke ,ale po
otrzymaniu jej chciałam 2 świnke.Wchodze tu i przypominam od razu sobie o niej szukam w wątku tych
,które znalazły dom nie ma...dziś po ok. 2latach może wejde i poszukam tu ?
Tak tylko się Tobie Pszczółko tłumacze ,że przez myśl mi nie przeszło to co się stało.
Teraz płacze za Tobą wybacz ,że tak późno.
Przynajmniej nie cierpisz ....
Mm nadzieje ,że cie spotkam ,ale nie na tym okrutnym świecie tylko tam gdzie teraz jesteś
NIGDY NIE ZAPOMNĘ!

Już za chwilę będzie 2 lata jak Pszczółka przestała cierpieć...
Swoją drogą jestem ciekawa co słychać u Aro..muszę znaleźć.

Moja przygoda ze stowarzyszeniem też zaczęła się od próby adopcji Pszczółki. Było to bez sensu, teraz to widzę jasno i jestem coraz bardziej wzruszona życzliwością z jaką mój pomysł był przyjęty. Nie było wtedy jeszcze adopcji wirtualnych, ale tak trochę o niej myśleliśmy. Dużo było płaczu, kiedy umarła.
Pamiętamy

Biedne maleństwo nadal mi smutno jak wchodzę na ten wątek
Nigdy o tobie nie zapomnę

Ja też kiedyś nad nią myślałam

Śpij spokojnie

Dziś rocznica..
Pamiętamy

pamiętamy malutka