CAVIARNIA

Pierwszy raz dzisiaj widziałam, że Cieciorek strzelił prawdziwego rogala w budce polarowej, wyciągnął zrelaksowane łapki i w ogóle się rozwalił, jak stary sybaryta. To chyba znaczy, że go nic nie boli?
Aczkolwiek leń jest to wstrętny i wybredniacha i jadłby najchętniej sama bazylię. I zagryzał jarmużem. a jak tego nie ma, to "Paaaapki!!"

U mnie najchętniej jadł miętę, w tym tę Twoją włochatą, i liście z rzodkiewki. To już cztery potrawy

Miętę wlochatą wyżarł i musi zaczekać. Rzodkiewkowe liście owszem, jak najbardziej. Jadę właśnie na działkę, może będzie już coś smacznego?

Trawa wcale nie jest smaczna!
Ani jeden, ani drugi nie jest zbyt na nią chętny, a to trawa miękka, drugi pokos, żeby nie za świeża, Loczek jadł aż się trżąsł do niej, a te zarazy niespecjalnie. W końcu w nocy zeżarli, ale bez przekonania.
Osiągnięcia Cieciorka: kolejna potrawa - płatki owsiane! Staje nad michą i futruje.
Dzisiaj przed śniadaniem 643g. Czyli ograniczam dokarmianie do dwóch razy i zobaczymy, co sie będzie działo - oczywiście poza tymi łomotami, jakie wydają chłopcy ganiając się po klatce. Rano urządzili wściekłą galopadę, puszczeni na wybieg wleźli do kąta i tam zostali I po co się człowiek stara, kocyki pierze...?

A ile takie biedne, małe świnki mogą biegać? Zmęczyły się w klatce, to na spacerku chciały odpocząć. Zefirek od urodzenia był wybredny. Jego siostra młóciła równo wszystko, a on to nie, tamto nie.

Płatki suche je?

Suche. Posypane troche fermactivem

Tadam!

https://youtu.be/YV5h8r8baLQ

Kto zna gościa, wie, dlaczego fanfary!

Płaczę.

Ronek pisze:Płaczę.

E, co Ty Wysłałam dr Milenie, niech zobaczy, że działa