Strona 17 z 36

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 06 sie 2019, 10:22
autor: porcella
Może wybierz się do innego weta, skoro dr Agata na urlopie? Do dr Oli Ziembickiej w Mv na przykład? Bo dr Milena w Ogonku idzie tez na urlop, a tam tylko ją znam. Mówię tak dlatego, że czasami inne spojrzenie pozwala dostrzec przyczynę problemu.

BTW wysyłam PW, bo mam bazarkowe fanty od Ciebie :-)

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 06 sie 2019, 12:11
autor: Lidka1
Taką opcję też biorę ew. pod uwagę, choć ja akurat jestem z tych, którzy nie lubią zmieniać weta (ludzkich lekarzy z resztą też nie). Poczekam na razie do usg. Bo może to moja panika, a nie faktyczny problem. W razie czego pewnie pojedziemy do Procyszyn.

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 30 sie 2019, 15:09
autor: Lidka1
Dawno się nie odzywałam, ale się trochę podziało w "międzyczasie". Polazłam zrobić to usg tarczycy - tu wszystko ok, za to dr Ola poleciała po całym brzuchu, żeby sprawdzić jak sytuacja i zaczęło się nieciekawie - zmiany na wątrobie wyglądające na potencjalnie nowotworowe, zapalenie jelit i zapalenie kreski :( Waga 740 g i pół świni łyse :glowawmur: A "nasza" wetka na urlopie.... Wysłałam jej maila z opisem usg i skierowała nas do dr Ilony w Pulsvecie. Pani dr obadała Slayera, zrobiłyśmy krew, posiew kału, ale jednocześnie trochę gdybana (bo inaczej się nie da) diagnoza, że to nawrót ze zdwojoną siłą kokcydiozy wątrobowej. Dostaliśmy bactrim, leki przeciwbólowe, leki wątrobowe itp. I zalecenie jeszcze konsultacji stomatologicznej u Kliszcza, bo Slayer ma krzywy zgryz. Wyniki krwi i posiewu super.
Po 2 tygodniach antybiotykoterapii wczoraj byliśmy na kontrolnym usg i wizycie u dr Ilony - po zmianach "nowotworowych" nie ma śladu, ostrego zapalenia kreski, jelit i wątroby - brak. Oczywiście zostały zmiany przewlekłe, ale na to niewiele poradzimy. Waga gnojka 860 bez dokarmiania (w sumie przytył 110 g w ciągu tygodnia). Wszystko wskazuje jednak na kokcydia - w wątrobie i prawdopodobnie w ścianach jelita - stąd zapalenie, brak dobrego wchłaniania substancji odżywczych z pokarmu itd. Pociągniemy bactrim jeszcze 2 tygodnie, a potem jeszcze raz kontrola po stomatologu. Trzymajcie kciuki, żeby tendencja in + się utrzymała.

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 31 sie 2019, 12:37
autor: porcella
No, żarcia to on ma pod dostatkiem, nawet przy tym koleżce o znacznie rozbudowanej sylwetce :102: więc niech korzysta i się rozwija!
Jednym słowem, nie ma jak nowy doktor od czasu do czasu - nawet, jeśli to tylko przypadek :like:

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 07 lis 2019, 21:20
autor: Lidka1
Bardzo dawno się nie odzywaliśmy. Ale dziś - po wielu trudnych momentach, koszmarnym zapaleniu całej jamy brzusznej Slayera, złamanym siekaczu Ozzego i paru potyczkach słowno-poglądowych z wetami - wreszcie dobre wieści :) Byliśmy na wizycie kontrolnej po 2 miesiącach od zakończenia leczenia Slayerka - po zapaleniu zostały tylko ślady w postaci zwapnień, na które nic nie poradzimy, koleżka wrócił do wagi 965, jest w super formie, brzuszek duży od jedzenia a nie wzdęcia :) Dr bardzo zadowolona. Trochę mam może głupią satysfakcję, ale moje upieranie się, że kłopoty Slayera są wynikiem kokcydiozy zdaje się potwierdzać skoro bactrim dał radę i po odstawieniu nie mamy nawrotu choroby, co było prorokowane przez wspomnianych wetów. Ozzy się starzeje niestety, ale też forma niczego sobie i waga słuszna. Mamy tylko obserwować zęby, bo trochę są na ten moment za długie, ale jednocześnie nie wymagające jeszcze korygowania. Ogólnie chłopaki stanowią zgodne, żarte stadło. I mam nadzieję, że tak będzie jak najdłużej! A'propos jeszcze żarcia i koleżki - Porcello, to Slayer cały czas rusza paszczą i jest wiecznie głodny. Mam nieodparte wrażenie, że zjada 2 razy tyle, co Ozzy...

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 08 lis 2019, 22:44
autor: porcella
Jak się cieszę! :-) :jupi:

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 11 lis 2019, 15:07
autor: sosnowa
:jupi:

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 25 lis 2019, 11:57
autor: Lidka1
Uprzejmie donoszę, że mały czarny diabełek (o wyglądzie niewiniątka :twisted: ) wczoraj przekroczył magiczne 4 cyferki (do tej pory zdarzyło się to raz jeden wieki temu) - waga nie chciała pokazać inaczej jak 1004 g. Za to, żeby nie było... Ozzy nam zjechał poniżej 1400 - mam nadzieję, że to chwilowe i nie chorobowe :pray:

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 25 lis 2019, 20:22
autor: porcella
No to rzeczywiście - tyje na zimę, jak porządny ssak :laugh:
Ozzy niech za to nie idzie śladem modelek, tylko braciszka

Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an

: 09 gru 2019, 14:32
autor: Lidka1
Listopadowa waga Slayerka na szczęście nie była "wypadkiem przy pracy" :yahoo: Koleżka osiągnął niewyobrażalne dla mnie 1020 g i trzyma :) I niech tak zostanie :tired:
Ale atrakcje muszą być - Ozzy dawno temu miał między łopatkami niewielkiego kaszaka, którego wydłubaliśmy z całym inwentarzem, jak tylko zaczął się powiększać. No i 4 - 5 tygodni temu niestety pojawił się znowu w tym samym miejscu - malutki, wielkości ziarnka ususzonego pieprzu. Nawet na wizycie pokazywaliśmy dr Agacie, ale obie uznałyśmy, że jest mały, niech siedzi. No to już nie jest mały :glowawmur: Ma z centymetr średnicy i urósł w ciągu kilku dni.... Będziemy chyba ciachać - tylko najpierw musimy znaleźć termin do weta :glowawmur: