Lusia, Plamka i Frugo

[paprykarz]

No to do zobaczenia w poniedziałek Już mam nadzieję się pozbieram bo mam dość chorowania.

[dortezka]

Wygląda jakby się zacieszała

Trzymamy kciuki za Nutkę aby to nie było nic poważnego!

[martuś]

Eh chyba nigdy nie dojadę z Nutką do Szczecina W czwartek odwołałam wizytę bo jednak 19.20 to dla mnie za późno (później okazało się, że dobrze zrobiłam bo zmarła moja babcia więc i tak bym nie pojechała...). Przełożyłam na jutro na 15 ale wczoraj zepsuł nam się samochód Jak mechanik nie zrobi go jutro do godz.13 (a według taty nie zrobi bo wysiadła pompa od paliwa więc trzeba ją najpierw zamówić...) to znowu będę musiała przesunąć wizytę Ostatnie wyjście to jechać pociągiem ale nie wiem czy to dobry pomysł o tej porze roku tym bardziej, że nie pasują mi połączenia i musiałabym długo czekać z dziewczynami na dworcu...A i zapomniałam dodać, że łapie mnie jakieś choróbsko Aż wstyd mi jutro dzwonić i znowu odmawiać wizytę...


Wczoraj sprzątałam dziewczynom, zdjęłam już im półkę i dałam kapciochy


Nala już do mnie biegła bo myślała, że przyniosłam drugą kolację


Rano dziewczyny zamieniły się miejscami




Pomidorki (jeszcze z naszej działki)


Nala chciała z nim uciec do norki




Leżę sobie pod kocem i się kuruję a tak dzieciaczki mi towarzyszą (dziewczyny po zjedzeniu pomidora wpakowały się do mnie pod koc i nie chcą wyjść)

[Inez]

No bo kto by spod koca wychodził ?

Jakie słodkie leniuszki w tych kapciochach.

[Foggy]

Przypiłuj mi pazurki, mała

Cudowna trójka!

[zagli]

No i znowu mnie denerwujecie pokazując świnki jedzące pomidory

[Inez]

No i znowu mnie denerwujecie pokazując świnki jedzące pomidory

Zagli, przy Twoi talencie pedagogicznym chłopaki też na pewno je polubią.

[martuś]

Za godzinę wyjeżdżam z dziewczynami do Szczecina...Trzymajcie kciuki żebym znowu wyszła na panikarę i żeby to był jakiś nieszkodliwy guzek (tłuszczak, kaszak itd...).
A Nala chyba dostaje rujki bo chodzi po klatce i terkocze

[zagli]

Na pewno kaszaczek

[Zaffiro]

Trzymam mocno kciuki kochana