Strona 16 z 25
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 1:41
autor: boe22
No proszę. Jak ona ładnie wciąga ze strzykawki

.
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 8:43
autor: urszula1108
Aż miło patrzeć

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 9:00
autor: Anulka1602
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 10:31
autor: jolka
Kochana Lusia, wciągaj na zdówko

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 11:05
autor: martuś
Kochana myszka

Jak fajnie całą strzykawkę wciąga na raz

Ja jak karmiłam swoją Tolę to musiałam używać większej strzykawki bo na raz pakowała prawie 3 ml i dopiero wtedy puszczała strzykawkę
Na filmiku widać ten mokry nosek

Ale dopóki sama upomina się o jedzenie i nie widać po niej ewidentnego cierpienia to niech sobie babunia żyje w spokoju i bez męczących wizyt u doktorów

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 11:15
autor: porcella
Nosek jest mokry również od karmienia, w końcu papka jest półpłynna. Lusia czyszczenia nosa nie lubi, w ogole wydaje mi się, że nie lubi dotykania, noszenia - być może - jak staruszkę - bolą ją kości, i dlatego woli karmienie w klatce. A dreptać swoją drogą - drepcze, jeśli ma chęć.
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 27 lut 2018, 12:15
autor: joanna ch
ale naparza tym zębem w kraty... moje na szczęście nie miały nigdy takich pomysłów, powinnam je chyba pochwalić
Buniak też miał często mokry nos przy karmieniu ale to trochę strach czyścić żeby gorzej nie zapchać...
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 28 lut 2018, 10:14
autor: Beatrycze
Aż miło popatrzeć jak wciąga ze smakiem

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 04 mar 2018, 8:29
autor: joanna ch
Jak Lusia?
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
: 04 mar 2018, 10:58
autor: porcella
Po staremu, dziękowac, raz zje więcej, raz mniej, raz dzwoni glośniej, raz ciszej... Ostatnio chętnie rozgrzebuje płatki owsiane. Nie wiem, ile ona zjada z tego, co rozgrzebie... Ale jak zostawię kawałki cykorii, to tez zjada troszkę.