Strona 16 z 19

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 10:41
autor: black_sheep
Dziękuję kochana, na pewno będę zaglądać do Hopci :) Chętnie bym ją też zobaczyła, szkoda, że dzieli nas cała Polska :(

Nie mogę uwierzyć w to co się stało, jest tak pusto i cicho, a ja ciągle ją słyszę... Tak mi jej brakuję... :sadness:

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 11:00
autor: Asita
Pamiętaj o najlepszych Waszych momentach. Trzymaj się :pocieszacz:

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 11:47
autor: Luna_Luna
Ona pewnie już odnalazła swoją córkę i biega z nią szczęśliwie.
Ja uściskam Hopke od Ciebie bo to jest taka mała gaduła.

Poproś Pastuszek o przeniesienie wątku do In Memoriam aby został na pamiątkę.

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 17:29
autor: Miłasia
Bardzo współczuję straty :sadness: , dla Dixie :candle: .
Wątek moich chłopaków też jest w In Memoriam, czasem tam sobie zaglądam :cry: .

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 17:45
autor: azb
Black_sheep przecież Ty przygarnęłaś tyle zwierząt w potrzebie że powinnaś być "twarda baba"
Ja 3 tygodnie temu straciłam moją najukochańszą Ikunię która była ze mną 6,5 roku ona była jeszcze od szczurka jak jedna z Twoich świnek. Ryczałam cały weekend ale nie wyobrażam sobie być bez świnek mimo że mam 2 starowinki którym zostało też mniej czasu niż więcej.
Czekałaś na Nukę aż urodzi tyle czasu, (była jedną z najbardziej poszkodowanych i chorych świnkek z Bystrej tak jak Tola od porcelli - u mnie na DT) wzięłaś ją z małooczem , agresywną dałaś dobry dom i miłość.
Dixi była u kdp2 na DT pamiętam jak Cię namawiałam żebyś ją wzięła - widzisz że było warto.
Myślenie o sobie jest egoizmem kiedy jest tyle potrzebujących zwierząt -jesteś im potrzebna.

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 18:12
autor: black_sheep
Poproszę o przeniesienie wątku, na razie mi to przez usta nie może przejść...

Miłasia, dziękuję Ci

azb, to jest tak, ja nie widzę sensu brać świnki tylko po to, żeby mieć ładne zwierzątko, zawsze chciałam dać dom tym najbiedniejszy, co zresztą podkreśliłaś... ale to co się ze mną teraz dzieję, cały czas płaczę, nie jestem w stanie zrobić sobie herbaty, tak cierpię, jakby mi najbliższa osoba odeszła. Dlatego sytuacja jest wyjątkowo trudna. Serce mówi bierz, a rozum - są lepsi od Ciebie, u mnie nie ma tak dobrej opieki weterynaryjnej i ja nie jestem na tyle odpowiedzialna, żeby brać chorą świnkę. Więc to chyba też egoizm, brać, chociaż się wie, że to się może nie skończyć dobrze, nie tylko dla mnie :( Tyle się mówi o odpowiedzialnej adopcji, ważne, żeby znać swoje możliwości, umieć podejmować decyzje logicznie, u mnie wszystko jest zbyt emocjonalne.

Dziękuję Ci za ten post, przydałoby mi się, żeby ktoś mnie jeszcze mocniej kopnął w ... ;)

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 18 gru 2015, 18:33
autor: azb
Wszyscy mówią że u zwierząt nie liczy się długość życia a jego jakość.
Nawet najlepszy weterynarz nie jest cudotwórcą i kiedyś ten moment zawsze nadejdzie

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 19 gru 2015, 0:52
autor: porcella
Przenoszę wątek

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 20 gru 2015, 13:51
autor: hanel3
:swieca: :pocieszacz:

Re: Dixie na zawsze w moim sercu

: 20 gru 2015, 17:04
autor: martuś
Trzymaj się :pocieszacz: Dixi miała u Ciebie wspaniałe życie. Niestety z niektórymi chorobami nie mamy szans...

Dla Dixi :candle:



PS po przeczytaniu innych komentarzy tak sobie pomyślałam, że może zechcesz adoptować chlamydki? Ludzie jakoś ich nie chcą a one nie mogą być łączone z innymi świnkami więc do towarzystwa dla innych nie mogą iść...U Ciebie na pewno byłyby szczęśliwe ;)