Strona 147 z 150

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 10:38
autor: Anulka1602
Dla Marianka :candle:

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 16:18
autor: Marta_K
Teraz już biega z resztą moich synków....
Marian...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 18:17
autor: sosnowa
:candle:
Trzymajcie się

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 19:15
autor: Dzima
Biedny Marianek.....jedna świnka....a jaka dziura w sercu :candle:
Miał szczęście, że do was trafił....albo to wy mieliście szczęście go przygarnąć.

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 19:35
autor: Aneta914
Marta, bardzo mi przykro... :cry: Trzymaj się :pocieszacz:
Dla Marianka :swieca: Cieszę się, że było mi dane jeszcze go poznać.

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 19:36
autor: Miłasia
Dla Marianka :candle: :cry:

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 20:11
autor: Marta_K
Dzima pisze:Biedny Marianek.....jedna świnka....a jaka dziura w sercu :candle:
Miał szczęście, że do was trafił....albo to wy mieliście szczęście go przygarnąć.
Zdecydowanie to my mieliśmy szczęście, że trafił do nas. Wyjątkowy był. Piękny i niesamowicie mądry do tego miał swoje zdanie i dążył do obranych celów. Jeszcze w Poznaniu póki Małgosia nie poruszała się samodzielnie miał całe dnie wybieg i zachowywał się jak mały psiak. Podchodzil, wachal, prosił, wskakiwal na kolana, chodził za nami... Był niesamowity.
Od początku walczyliśmy o jego zdrowie, a on się nie poddawal. Najpierw tradycyjni pasażerowie na gape, później cukrzyca, problem z oczami aż w końcu problem z tymi nieszczęsnymi zębami... A on i tak długi czas nie tracił wigoru. Właściwie takie znaczne pogorszenie było w grudniu, ale walczyliśmy dalej... Po śmierci Jurka zaczęły się problemy z płucami i łapkami ale walczyliśmy dalej i za każdym razem kiedy już nie wiedziałam czy robię to bardziej dla siebie czy dla niego on mi pokazywał że chce.. Wyciągal pyszczek do strzykawki. Kustykal w moja stronę, mył się po każdym odlozeniu do klatki, próbował jeść koperek, siano... Aż do wczoraj. Wczoraj zaczął slabnac u weterynarza na stole, dostał leki został do późnego wieczora pod tlenem i spodziewalam się telefonu z najgorszym... A tu dr Asia zadzwonila że Marian czeka na odebranie... Niedługo jednak dane nam było się cieszyć... O 5 było jeszcze ok... O 5.20 nie żył.... Odszedł cichutko w swojej klatce...

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 20:58
autor: Prosiak Srosiak
Marianku byłeś takim dzielnym i wspaniałym prośkiem... :( Biegaj szczęśliwy z Jureczkiem.
:candle: :candle: :candle:

Całym sercem z Wami.

Re: Kromkowe stado... Marian 02.2013 - 22.03.2018 [*]

: 22 mar 2018, 23:49
autor: cappuccino
Niech biega szczęśliwie za TM. :swieca:

Re: Kromkowe stado...

: 28 mar 2018, 19:39
autor: Marta_K
Moje ukochane maluchy w wersji wielkanocnej już...
Mam nadzieję, że długo nie będę musiała na wątek wchodzić z przykrymi wieściami, jak to miało miejsce ostatnio...
My tymczasem już składamy życzenia kolorowych, ciepłych, rodzinnych świąt Wielkanocnych... A przede wszystkim zdrowia ludziom i futrzastym dzieciom/przyjaciołom :buzki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek