Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 29 cze 2015, 13:57
No moje też ze szczęścia spitalają i przed moją mamą i przede mną
Wczoraj Żurek tak uciekał, jakbyśmy mu miały jajka obcinać na żywca....a jest taki spryciula, że za każdym razem się wysmykiwał i jak go w końcu złapałam, to tak straszni kwilił, że aż mi się go żal zrobiło.... A przecież to wszystko ze szczęścia..... 
