Żeby jeszcze zechcieli rosnąć... karzełki mam i tyle.
Po wczorajszych zabiegach strup się nie powiększa, widać, że chłopak chciał sobie wydłubać to coś zza siekaczy i dlatego paszczę rozpaprał. Mam nadzieję, że się całkiem wygoi.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Takie sobie zajęcia zwyczajne, codzienne...
Szczególnie gest Ronalda w 1.10 minuty mniej więcej mnie rozczilił - nie dość, że boba dyskretnie pobrał, to jeszcze elegancko odlożył obok...
A Casanova to nie biega w żadnym celu. Chyba?
To 100, a oni razem ważą jakieś 900g. Ronaldo jest z tych, co każda klatka za mała jest. W tym filmiku gryzie, bo chce się dostac do Lusi, która wlazła między ścianę a klatkę.
Dzisiaj rano wymienialam im ściółkę, puściłam na ten czas po kuchni - oj było radości wiele!
A potem wrzuciłam im Spinacza, no i okazuje się, że Ronaldo jest waleczny i samczy, a Casanowa bardzo rozsądnie wlazł do norki i siedział, kiedy więksi dyskutowali między sobą. Krótko zresztą, bo ich musiałam rozdzielić...
Dokumentacja zrobiona, ale będzie wieczorem.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
@Porcello, na Twoich "hej, hej..." działa? Ja do swoich zołz muszę dolecieć i to blisko, żeby mnie zauważyły, bo dopiero wtedy wieją - każda w swoją stronę... Ale z krasnali robią się prawdziwe świnie - szacun!