Strona 15 z 55

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 19 kwie 2016, 21:26
autor: sempreverde
Balbinka trzymaj się kobieto! :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 20 kwie 2016, 17:21
autor: Meg
Komandos wie, że trzymacie kciuki i też na razie jakoś się trzyma. Coś nawet chrupie w sianku, ale widać, że jest cały obolały :( . Będziemy walczyć dalej, jutro jedziemy do lekarza, może uda się zrobić badania krwi- ostatnio nie było nam to dane, bo Bisiek była odwodniona strasznie i nie współpracowała.

Wysyłamy zdjęcie najdzielniejszej kawii na świecie:
Obrazek

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 20 kwie 2016, 18:39
autor: diefenbaker
takie śliczne niewiniątko, żal ściska, że tak musi cierpieć... :sadness: walcz Bisiulku :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 20 kwie 2016, 19:05
autor: piju
Bisiu walcz :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 21 kwie 2016, 13:40
autor: sosnowa
Walcz wojowniczko, bohaterko nasza epicka. Trzymamy

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 22 kwie 2016, 10:48
autor: Chrumka
My też dołączmy do kciuków... :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 25 kwie 2016, 18:19
autor: diefenbaker
Jak Bisiulka, udało się zrobić badania? :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 29 kwie 2016, 20:32
autor: Beatrice
Boże,i jak Bisiulka!?Serce pęka i aż boję się pytać.....Ale : :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: !

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 11 maja 2016, 19:15
autor: diefenbaker
martwimy się o Bisię... :fingerscrossed:

Re: Bisia znowu choruje :( [LUBLIN/KRAKÓW]

: 12 maja 2016, 8:48
autor: Meg
Dość długo nas nie było, ale doba nam się nie zamykała. Bisia ma gorsze i lepsze dni, na razie TFU TFU jesteśmy w fazie tych, gdzie nawet rogalikuje w legowisku :) .
Chwilowo odstawiliśmy leki, pojawiły się ładniejsze bobki (a bywały dni, że w ogóle ich nie było...), nawet apetyt trochę poszedł do przodu. Poza tym widać, że nie wszystko jest w porządku, bo problemy nawracają i leczymy objawowo. Wczoraj np. Bisia była świnkowym balonem, więc zajęłyśmy się wpychaniem w paszczę espumisanu, który nie smakuje podobnie jak WSZYSTKO co trzeba na siłę podać świnkowej pannie. ;)
Co jakiś czas Balbina koloruje też mocz na czerwono przyprawiając mnie o zawał, ale ostatnio te wredne dowcipy zdarzają jej się rzadziej.

Kciuki wciąż potrzebne, ale jesteśmy dobrej myśli :fingerscrossed: . Przy okazji <bo widzimy, że jakieś ktosie jednak tu zaglądają :buzki: > wspomnę, że Balbina wyprodukowała 2 pokaźne faktury. Jedną już wysłaliśmy do Warszawy (RTG i USG, kwota prawie 100 zł), a drugą pewnie dziś zamknę w przychodni i tam również trochę Balbin nabroił, bo znowu 100 zł do zapłaty. Także gdyby komuś zbywało na koncie, to dla nas każda złotówa, nawet taka jednorazowa, się liczy. I jak zawsze jesteśmy wdzięczne za Wasze wpisy w wątku i zainteresowanie :redface: .

Obrazek