Strona 134 z 660

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 19:30
autor: jolka
Hmm...a niby dlaczego jesteś taka zła?
bo zrobiłam w domu świniarnię :glowawmur: i mam się ich pozbyć :glowawmur: to w skrócie tak.

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 19:33
autor: katiusha
No masz... Jola!!! Zabraniam Ci szukać czegoś niewłaściwego w sobie :nono: Wredna to jest twoja matka :angry: Nie można ubezwłasnowolniać swojego dorosłego dziecka i wiecznie tylko krytykować! Współczuję ciObrazek

Aaa! W wypadku twojej rodzicielki to jest szantaż emocjonalny w najwredniejszym wydaniu!!!

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 19:53
autor: Gaja
Jolu, bardzo mi przykro, że się pokłóciłaś z mamą... Często jest tak, że rodzice próbują ingerować w życie swoich dorosłych dzieci. Nie powinni, ale ta jest. Problem wzmaga się, jak dorosłe dzieci mieszkają razem z rodzicami. To nieprawda, że wtedy jest fajnie i rodzinnie...Mamy z mężem małe mieszkanko, ale mieszkamy u siebie, a nie z rodzicami. Kocham moją mamę, ale pod jednym dachem przez dłuższy czas bym pewnie z nią nie wytrzymała, mimo że ma ona duży dom. A z teściami tym bardziej byłoby trudno. Rozumiem Jolu, jak Ci trudno.
Dodatkowo - my "świniarze" zawsze mamy ciężko, bo zazwyczaj nikt z zewnątrz nie rozumie tej miłości do prosiaczków... Moi sąsiedzi stukają się w głowy, jak latem widzą nasze świnie na "wypasie" (mieszkamy na parterze i mamy prawie 40 m2 tarasu z prawdziwą, zieloną trawką ), mojej mamy nasze świnie kompletnie nie interesują i nie popiera, ale mieszka daleko więc się nie wtrąca; teściowie powiedzieli, że nie lubią i nigdy u siebie by tych zwierząt nie chcieli...
Ja mam szczęście, bo moją miłość do prosiaków mogę dzielić z mężem ( to on sprowadził do naszego domu pierwszą świnkę - przygarnął od kolegi z pracy, któremu się znudziła ) i synkami.

Jolu, nie załamuj się, będzie dobrze. Emocje opadną, dogadasz się z mamą. Nie znam Twojej sytuacji, nie mogę radzić, żebyś się wyprowadziła lub została... sama znajdziesz rozwiązanie. Mogę tylko powiedzieć, że duchem jestem z Tobą i trzymam kciuki. Za Ciebie i Twoje zwierzątka. A także za Twoją mamę, żeby zrozumiała, że jej dorosła córka ma prawo żyć po swojemu :fingerscrossed:

Ps. Kocham koty! Kociarą jestem od zawsze. Dlaczego ja też nie byłam na tej wystawie ? :think:
Stwierdziłam kiedyś, że łyse koty są tak brzydkie, że aż piękne...i odtąd moim marzeniem jest taki kot-potworek :love: Ale chyba pozostanie w sferze marzeń ;) Mam w domu "zwykłego" ośmioletniego pręgowanego dachowca Karola, bo nie wyobrażam sobie życia bez kota, a co do "łysolców" -jedna z moich świnek to skinny - wystarczy :102:

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 19:57
autor: nana81
A co ją to do cholery obchodzi?! Twoje mieszkanie= Twoja sprawa. Wiem, że wszystko Ci się teraz komplikuje i nie wiem jak Ci pomóc. Tak czy inaczej pracujesz i sama zarabiasz więc i tak nie powinna się w to wtrącać.

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 20:02
autor: anuleczka
Juluś śmiem twierdzić, że jesteś jedynaczką ? :think: Jeśli tak, to wiem już o co chodzi Twojej mamie... i uwierz... ona pewnie robi to nieświadomie. W Jej mniemaniu zawsze będziesz malutką Jolą nad która trzeba mieć kontrolę. :pocieszacz: na domiar złego pewnie wybierała Ci wcześniej chlopaków, którzy dla niej zawsze byli nieodpowiedni...

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 20:35
autor: jolka
Oj Dziewczyny tak sobie ponarzekałam, bo ...lżej wtedy..
anuleczka- nie jestem... i mieszkanie nie moje tez tylko mojego brata, ja tu tylko mieszkam, płacę czynsz i rachunki. do czasu az on się wprowadzi za... jakis czas, nie wiem kiedy ... zbiera na remont zdaje się..
Gaja a nie wiem czemu?? szkoda.. dziś tez chciałam iśc, ale przez ta awanturę nie poszłam...

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 20:48
autor: joanna ch
Nie dalej jak kilka minut temu słyszałam na temat świniowy kwęki mojej mamy przez telefon, że czas się już pozbyć gryzoni (nieopatrznie przyznałam się że jutro trza do weta a pieniędzy brak). A mam 30 lat! Z czego przez ostatnie 21 miałam zawsze jakieś zębate w domu. Niektórzy nigdy nie zatrybią i taka prawda.
Ja już się nauczyłam nie brać tego do siebie, od razu mówię tylko "dobra zmieniamy temat" i koniec. Teściowie jak przyjadą to też zawsze zauważą że czuć świniami (no jak kurna, skoro czyszczę zaraz przed ich przyjazdem :roll: )

Jeżeli masz finansowo możliwość wyprowadzenia się to tak uczyń dla zdrowia psychicznego.

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 20:52
autor: Gaja
Jolu, skoro mieszkanie Twojego brata, a nie Twojej mamy, to za "chlewik" w nim powinnaś bardziej zbierać reprymendy od brata, a nie od niej... ale cóż, takie są matki ;) ( ciekawe jaka ja będę dla moich dorosłych dzieci, pewnie też taka marudząca i złośliwa :roll: ).
Jolu, to spotykamy się na następnej wystawie kotów w Warszawie, ok?
Pozdrawiam :buzki:

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 21:17
autor: jolka
Gaja pisze:Jolu, skoro mieszkanie Twojego brata, a nie Twojej mamy, to za "chlewik" w nim powinnaś bardziej zbierać reprymendy od brata, a nie od niej... ale cóż, takie są matki ;) ( ciekawe jaka ja będę dla moich dorosłych dzieci, pewnie też taka marudząca i złośliwa :roll: ).
Jolu, to spotykamy się na następnej wystawie kotów w Warszawie, ok?
Pozdrawiam :buzki:
koniecznie :D
a może wcześniej? zapraszam do mojego chlewika w odwiedziny :roll:

Re: *Zuzia, Myszka , Gruszka* i tymczaski :)

: 22 lut 2015, 21:19
autor: katiusha
Oj, ja też, jakby było bliżej, najazd na twój kwadrat zrobiłabym :102: