CAVIARNIA

Lubi mieć wszystko na oku
Trzymam kciuki za przełom niech coś drgie w pozytywną stronę.

No tak to sie kiwa, niby siusia bardzo duzo, ale przy bobczeniu nadal narzeka.
Dzisiaj zabrałam chlopaka na działkę, żeby go w ciągu dnia też dopajać. Bardzo mu sie podobało, buszował w trawie i jadł, jadl, jadł...

Widzę Marcelek też miał okazję nieco odsapnąć od codzienności na łonie natury, ślicznie mu na trawce

Żeby jeszcze tak nie jojczał przy każdym bobku... No i mocz cuchnący obrzydliwie, nie wiem, co będzie dalej. W środe jesteśmy umówieni z dr Kasią.

Biedaczysko ciężko patrzeć jak świnia cierpi, ciężko leczyć jak nie ma efektów i nadzieję mieć... no ale trzeba wierzyć... A na którą idziecie, bo my z Pufą, ale do dr Oli?

na 13 chyba, ale z możliwościa przesunięcia, bo jak się zapisywałam, to dr na urlopie jeszcze.

Wspieram i trzymam

My na 14, to może się spotkamy Trzymam

Trzymajcie. Jutro chcę go odsikać i zawieźć mocz do badania, żeby były na środę wyniki.
Daje się poić, potem sika jak fontanna, nawet nie cuchnie specjalnie. Apetyt ma.
Nie chce robić sobie nadziei, bo nadal piska. Trzymajcie.

Mocno