Może? Nie wiem, na zatoki nie choruję, (tfu, tfu!), a powonienie jakoś mam teraz oszołomione piżmem Czarnuszka. Knedle za to kochają buraki.
I powiedzcie mi, jak to jest możliwe, że pół godziny po podaniu śniadania warzywnego miska jest już puściutka, ale za to umieszczono w niej dwa-trzy świeże bobki? Czy to podziękowanie, czy demonstracja? I jak oni to robią?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
W podziękowaniu po kolacji i zamieceniu bobów Knedel podskakuje. Wiecie, to stary, gruby i sercowo chory świń, więc podskoki przypominają nieco słoniowe, ale zawsze jest z tego dużo radości
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Im starsze świnki tym większą przyjemność sprawia patrzenie jak brykają , może dlatego, że nie zdarza im się to już tak często.
Moje też zostawiają zwykle po bobku w misce (widać im lepsze jedzenie tym więcej bobków w nagrode), zresztą w misce z wodą też...
Klatka "się" czyści i odwania, świnki przebywają na wybiegu.
Wygląda to tak, że Sroka, wyluzowana, drepcze sobie po pokoju, a Knedel ją zagania i nie wypuszcza z dywanika. Sroka dała za wygraną i uwaliła się w jamce. Knedel - uważnie się rozglądając - konsumuje sieczkę.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
A w zyciu! Pilnuje, zeby mu nie uciekla, a sam sie boi wszystkiego, to ja zagania. I wtedy taki jest meeeski strrrrasznie, turkocze, glowe podnosi do sufitu...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com