Dalej jeździmy na zastrzyki. Najgorzej nie jest, waga w miarę, trochę nadrobiła. Dalej większość czasu siedzi w kącie. Morfologia podobno ok, lekki stan zapalny. Wyniki z biochemii będą dziś, bo wysłaliśmy do laboratorium. Zira lepiej zniosła pobieranie krwi, niż same zastrzyki. Oddech był wczoraj lepszy, więc przerwano furosemid, ale i tak dalej 3 zastrzyki dziennie

Po 13 znowu do weta. Jutro o 12 kardiolog i zobaczymy co wyjdzie.