Strona 127 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 11 kwie 2016, 17:00
autor: Siula
Dortezka jak najbardziej powinniśmy!!! Niech dadzą chociaż 100zł do każdego adoptowanego zwierzaka!
Dzisiaj kumpel na mnie dziwnie patrzył,że kupuję 5mb maty ( mamy akurat przecenione, ) i że bez wachania wydaje 80 zł na świnie :lol:, ale tylko spytał czy M też ma bzika ze świnkami :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 11 kwie 2016, 20:16
autor: diefenbaker
Siula pisze:Dortezka jak najbardziej powinniśmy!!! Niech dadzą chociaż 100zł do każdego adoptowanego zwierzaka!
:laugh:
popieram :D
jak ze stolarni w pracy wynoszę trapiki lub domki (jak dziś np.) też się na mnie dziwnie patrzą, a co każdy ma jakiegoś bzika :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 11 kwie 2016, 23:37
autor: joanna ch
ooo też chcę do stolarni!!! :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 12 kwie 2016, 7:42
autor: katiusha
Ja to bym chciała jeszcze do jakiejś szwalni z polarkami :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 12 kwie 2016, 9:54
autor: diefenbaker
To do pełni szczęścia jeszcze pole ekologicznej uprawy warzyw i innego zielska :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 12 kwie 2016, 10:55
autor: katiusha
I szklarnia na zimę :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 kwie 2016, 7:18
autor: dortezka
haha.. jakie marzenia mamy :lol: a ja wcale nie uważam, że mamy bzika.. kochamy te nasze stwory a to normalne, że jak się kogoś kocha to chce się dla tego kogoś jak najlepiej.. tym bardziej, że zwierzaki są 100% uzależnione od nas.. same sobie lodówki nie otworzą ani sianka nie dołożą. Ahh te nasze rozpieszczuchy.. myślicie, że one są szczęśliwe i wiedzą jak bardzo je kochamy? :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 kwie 2016, 11:13
autor: Asita
Ja tam nie wiem, ale Mietek to chyba szczęśliwy nie jest, skoro musi uciekać z zagrody i szukać nowych terenów... :roll:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 kwie 2016, 11:38
autor: joanna ch
Moje to na pewno nie wiedzą, niewdzięczniki jedne, myślą że przychodzę co dzień je zamordować :idontknow: No chyba że mam żarło, wtedy dziwnym trafem nie morduję.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 kwie 2016, 13:06
autor: Siula
Moje tam mnie z pewnością kochają, bo zawsze jest wieeelki pisk jak wracam do domu, albo wstaje rano z łóżka :lol: To na pewno z miłości i chcą powiedzieć jak bardzo są szczęśliwe :laugh: ;)