Tosiu macha łapką, zęby na razie ok, korekta musi być co kwartał lub co pół roku, więc nie jest tak strasznie.
Jest ekstra miziany z racji samotności no i wychodzi z domku gdy mnie słyszy.
Apetyt pasuje, chociaż granulat poza miską jest niejadalny. Szczegół, że sam tą miskę wywraca
Zorro,Garcia,Piotr,wieczne tymczasy Wafel,Tosio,Toskania za TM
Tosiu ma się troszkę gorzej, wyłysiał nagle na podbrzuszu i tułowiu - diagnozowany jest na razie w kierunku zespołu Cushinga. Generalnie ma apetyt, wrzeszczy za jedzonkiem jak zdrowy prosiaczek. Tuli się na rękach jak zawsze. Lubi głaski. No i macha łapką do fanów!
Zorro,Garcia,Piotr,wieczne tymczasy Wafel,Tosio,Toskania za TM
Dzielny, kochany Tosiulek
Oby to nie była choroba Cushinga.
Tak łysieć prosiaczek może też od salmonellozy. Alem nie weterynarz, tylko tak gdybam, w nadziei, że to nie Cushing ani nic równie poważnego.
MAS, pozdrawiam serdecznie.
A może to jakaś alergia się zaczyna?To nie "świńska sprawa" w prawdzie, ale u mnie tak zaczynały się alergiczne " przygody" u poprzedniego pieska.
W kazdym razie mocno przytulamy i czekamy na wieści!
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
Tosinek wybrzydza jak nigdy... ale przekroczył pewne granice dobrego smaku. Świeża trawa be.... tylko cykoria. A poza tym tradycyjnie je, wita mnie uśmiechem (czytaj wrzaskiem) i jest całkiem miziastym prosiem, lubi głaskanie pod brodą i mędzenie nad świeżą trawą
Tosiu ma motto, coś na ząb i do przodu!
Zorro,Garcia,Piotr,wieczne tymczasy Wafel,Tosio,Toskania za TM