Tak strasznie boli, że nie ma Cię z nami. Nie słychać tupotu Twoich malutkich stópek, nie zjadłaś pierwszej trawki... wiem masz jej tam teraz pod dostatkiem. To już ponad miesiąc bez Ciebie Misiutku, ponad rok bez Tosiaczka i prawie dwa lata bez Brombisi...a ja ciągle tęsknię za Wami...
Nie byłam na to gotowa...nigdy się nie jest... Matyldzia odeszła... Miała dziś operację tarczycy, zdążyłam ją przywieść do domku, nakarmić, poszłam na spacer z psem, a ona u Dużego na rękach pisnęła i pobiegła do swojego stada...
Dziołinku mój puchaty nie tak miało być...
Moje pierwsze stado znów razem...
Ostatnio zmieniony 20 gru 2020, 17:08 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.