CAVIARNIA

pucka69 pisze:Kurcze, to jakieś bezobjawowe chyba? może Helenie RTg zrobić? wtedy wyszłoby ewentualne zapalenie płuc.

Doktor powiedział że to nie jest zaraźliwe, bo Kreta się zachłysnęła.

a, ok. ale czym? wodą z pojnika? może jednak miseczki byłyby bardziej naturalnym rozwiązaniem?

Po tym co przeszłam z poidłem i moją Pandą nigdy już do poideł nie wróciłam. To, że żyje to cud. Gdzieś miałam na wątku i wszystkich grupach na FB opisany jej wypadek z poidłem sprzed 1,5 roku. Każdego namawiam gorąco na miseczki z wodą i wywalenie poideł. To o wiele wygodniejsze, łatwiejsze do utrzymania w czystości a świnki piją z miseczki więcej niż z poidła.

Ola,co do Helenki - czy zbadaliscie pluca? Nie chodzi mi jakies zarazenie sie od Krety, ale slyszac jej charczenie u weta powaznie sie obawiam o narkoze. U mnie dokladnie tak charczala Tosia i nie przetrwala narkozy. Wynikiem sekcji bylo chroniczne zapalenie pluc.

Tak, była zbadana. Dostała antybiotyk i przeszło. Ale jeszcze o tym wspomnę przed operacją.

To znaczy, że bezwzględnie trzeba ciąć? ...Dobrze,że z pluckami lepiej! Kochaniutka, tak mocno kciukamy i niecierpliwie czekamy na wieści z poniedziałku !

Jestem załamana
Helena pobiegła do Krety i znów są razem szczęśliwe

Oldzah pisze:Jestem załamana
Helena pobiegła do Krety i znów są razem szczęśliwe

Helenko Olka

Współczuję
Dla Helenki

mocno przytulam
Mając dobre wyniki, możemy tylko podejrzewać że to z tęsknoty.