Strona 13 z 70

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 11 paź 2017, 7:39
autor: Gorgofone
Że to starość i żebym raczej się z tym pogodziła, tylko dokarmiała ją. Ale ona chyba i u Pani nie była zawodniczką sumo.
Wczoraj wieczorem 635 g. Miska z karmą ratunkową stoi prawie bez przerwy. Dzisiaj Zyzia dostała winogrona różowe, wczoraj gruszkę, w zeszłym tygodniu była to np. nektarynka.

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 11 paź 2017, 8:13
autor: Gorgofone
Obrazek

Zrobiłam zdjęcie klatki już jakiś czas temu. Ona w sumie jest 3-poziomowa, ale póki co nie ma sensu wstawiać trzeciego. Trwa nauka chodzienia po trapie. Jak widać, jest "zabezpieczony" tkaniną. Na zdjęciu Sułtanka u góry, Zyzia u dołu, ale w praktyce sprawdza się odwrotny wariant. Sułtanka u góry gryzła Zyzię. Teraz siedzi u dołu, a Zyzia do niej schodzi, kiedy jej się nudzi. Co ciekawe, na dole Sułanka Zyzi nie gryzie. Nie widać na zdjęciu sianka, bo akurat była trawa położona na trapie, żeby zmotywować dziewuchy do kontaktu z nim. Obecnie każda ma swoje sianko. Rozdzielenie na poziomy ma jeszcze 1 plus: łatwiej utrzymać Sułankę na diecie odchudzającej, a Zyzię - tuczącej ;).
Nie wiem, czy się chwaliłam, ale dorwałam w Maxi Zoo za ok. 60 zł. 500 l trocin. Drugi miesiąc już stosujemy.

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 15 paź 2017, 0:53
autor: Gorgofone
Łapcie jeszcze fotę szczęśliwej Zyzi:
Obrazek

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 16 paź 2017, 19:56
autor: Beatrycze
Pozdrawiam i trzymam kciuki za tuczenie :)

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 17 paź 2017, 8:49
autor: Gorgofone
Wczoraj wieczorem Zyzia ważyła 665 g. Ma apetyt bez przerwy :). Sułtanka ciężko przeżywa dietę: zaczęła nawet podbiegać do kratki, kiedy wchodzę do pokoju i daje się spokojnie wziąć na ręce - cóż za desperacja! Byle tylko dostać coś do żarcia! Sianko, ogórek i karma typu pellet. Tylko to. Muszę być twarda! Za 2 tygodnie wizyta u dr Toborek, to zważymy pieszczochę. A tak na marginesie, mam kolejny dowód na to, że stała w kolejce po urodę, nie inteligencję. U mnie kaloryfer w kuchni jest zakryty drewnianą ramą, pod którą prośki się przeczołgują i traktują tę przestrzeń jako bezpieczną przystań. Kiedy nie mogę ich złapać, po prostu wyjmuję ramę i biorę tucznik na ręce. Kilka dni temu, żeby oszczędzić sobie czasu, a prośkom stresu, wymontowałam ramę, kiedy jeszcze Karmelka i Pchełka miały spacer (mam hotelik dla dziewczyn Kropci jeszcze kilka dni). Potem była zmiana na moje "stado". Zyzia od razu pomaszerowała pod kaloryfer szukać amciowanka, a Churrem... w stronę opartej o ścianę ramy. Bardzo się zdziwiła, kiedy zamiast przeczołgać się pod spodem, zaliczyła tete-a-tete ze ścianą. Nic jej się nie stało, tylko pochrumkała z niezadowolenia.

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 18 paź 2017, 7:30
autor: Gorgofone
Zyzia ważyła wczoraj wieczorem 671 g. Ma w klatce absolutnie wszystko (w tej chwili poza ogórkiem): kukurydzę, jabłko, gruszkę, winogrona, paprykę, pomidora, pak choi, ziółka od Zuzali, sianko, siemię lniane i płatki owsiane. Jej zadaniem jest przez 11 h dziennie siedzieć na czterech literach i jeść. A potem trochę pobiegać, żeby od razu w rzeźbę poszło, nie w masę.
Churrem wyobraża sobie, że jesteśmy wielkimi liśćmi sałaty rzymskiej. Znowu zaczęła gryźć (męża częściej niż mnie). Złamałam się wczoraj i dałam jej pomidorka koktajlowego. Zważę ją dziś, może schudła.

Ta część jest wspólna dla obu wątków:
Idę pod prysznic. Mąż mówi, że pora, aby Zyzia Tłuścioszek poleżała mu na brzuchu (czytaj: pora się zdrzemnąć, prosiak to pretekst). Wychodzę spod prysznica, znajduję męża śpiącego na kanapie ze świnką i papryką. Tylko że trochę gruba ta Zyzia i zamiast wytrzeszczu z niedowagi, ma minę: Co ja tutaj robię?!
Ja: Miała być Zyzia.
Mąż: Siedziała w domku, więc pocieszam się Pchełką.
Szczerze, przez sekundę zastanawiałam się, dlaczego Zyzia jest taka duża i ma trójkątny pyszczek :).

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 22 paź 2017, 20:36
autor: Gorgofone
Tęsknota za "pysznym" w wykonaniu odchudzanej Sułtanki weszła w nowe stadium. Właśnie ugryzła mnie w powiekę...

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 23 paź 2017, 5:24
autor: Kropcia
O.o jakim cudem?

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 23 paź 2017, 7:34
autor: Gorgofone
Nooo kolankowanie zamieniło się w ramionkowanie... Najpierw znalazła jakiegoś włókniaka na ramieniu i szarpnęła z całej siły. Potem zaczęła mnie lizać po twarzy, co zakończyło się ugryzieniem w powiekę, a następnie wróciła do ramienia, aż zawyłam z bólu. Do krwi mnie nie załatwiła, ale przestałam wierzyć w to, że świnki morskie są wegetariankami ;).

Re: Tosia Kruszynka i Lomi mieszkają w Pruszkowie!

: 23 paź 2017, 12:54
autor: Kropcia
To jest kryptowegetarianizm :D Wydają się być takie urocze, milusie i kochane, a tak naprawdę cały czas knują jak tu nas ugryźć :D