Dawno nie pisałam, a działo się u nas nie mało. Prosiaczki tydzień temu skończyły terapię antybiotykową ze względu na bakterie, które zaatakowały skórę. Bella była smarowana fungidermem na grzyba, a się okazało że to gronkowiec złocisty (staphylococcus aureus), który namnożył się za bardzo i spowodował problemy skórne. Norik z racji przebywania z żoną również musiał przejść kurację. Belunia ma też nadal problemy z pęcherzem - nadmiar węglanów wapnia sprawia czasem ból przy siusianiu, a przy ostatnim badaniu moczu znalazł się inny gronkowiec (staphylococcus saprophyticus), który powodował zapalenia pęcherza. Zobaczymy po świętach, czy antybiotyki pomogły. Mieliśmy też podejrzenie przerostu trzonowców u Norika, ale po dokładnym przeglądzie stomatologicznym u dr. Ani z Solca Kujawskiego okazało się, że wszystko dobrze. Przy okazji wizyty w Solcu, Bella miała wykonane USG, które wykazało, że wątroba wymaga wspomagania. Takim sposobem Bella dostaje obecnie VetExpert Hepatiale Forte, VetoMune, Bioprotect, UrinoVet Cat oraz Shi Lin Tong i krople RodiCare Uro przy nasileniu problemów z pęcherzem.