CAVIARNIA

A może po odrobaczeniu i w ogóle wyleczeniu poprawi jej się humor i będzie w stanie się dogadać z innymi świniami?

Mam zamiar to sprawdzić. Ale najpierw niech dziewczyna dojdzie do siebie

Super wygląda. Świński ideał , tylko teraz niech jeszcze trochę na masie przybierze.
Trzymam ciągle za Blaneczkę

W sprawie robaczków - będę robić badanie kału.
Kupa zbiorcza (bo i tak jak wyjdzie u jednej, to odrobaczyć wszystkie będziemy), trzeba uzbierać do kałówki 5g kupy i wysłać do laboratorium. Zapłacę 40 pln za badanie i 14 za kuriera.

Ja wysyłałam do Bydgoszczy- 5 zł za badanie ( po podwyżce chyba jest 8zł)- plus list polecony priorytetowy.

A wiec dzwoniłam do dr Laby i Blanka była odrobaczana Biomectin'em (składnik iwermektyna) podanym podskórnie.

Czy ja Szarlottcie powinnam robić najpierw badania czy profilaktycznie ją odrobaczyć?
Bo nie wiem na co nalegać jutro u dr. Wójcik (jest okazjonalnie w lecznicy bo na macierzyńskim).

Czyli standard. To lepiej.
Jakim cudem, swoją drogą, te świnki nie zostały nim potraktowane "na wejściu?" Pewnie jak się juz rozjechały po Polsce, to zapomnieliśmy o tym.
Mnie się wydaje, że szkoda kasy na badania bobków w tej sytuacji - trzeba poprosić o biomectin, skoro nie dostały i już. Każdy wet powinien podać.

Edit: Dr Wojcik będzie wiedziała na pewno, jak się dowie, że to świnka z nieznanego źródła, a nie dostała przeciwpasozytniczego.

Dokładnie Szarlotkę trzeba potraktować profilaktycznie.To nasze małe zaniedbanie wynika z szybkiej akcji transport był natychmiast ze względu na stan zdrowia Jantara i w tym ferworze wali zapomniało się o podstawowej czynności.

Dajcie spokój, Domy Tymczasowe odwalają kawał dobrej roboty, a my jako odpowiedzialni ludzie powinniśmy odciążyć was nieco w wolontariacie, skoro decydujemy się na adopcję Wiadomo, że świnki adoptowane (a tym bardziej kupione w zoologicznym) niekoniecznie muszą być 100% zdrowe i ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę.


Będzie dobrze, buziaczki :*

Już z wetem wstępnie rozmawiałam i mówiła, żeby świnki na czas odrobaczania trzymać w zamknietej klatce (bo moje diabły biegają i srają gdzie chcą), żeby na wybiegu nie siały pasożytów.

Wszelkie kocyki i legowiska wygotować? Podłogę jakimś agresywniejszym środkiem wyczyścić?