Strona 114 z 660

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 10:53
autor: Casia
Królowa nie królowa :lol: Mała w kasze nie da sobie dmuchac :twisted:

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 11:29
autor: porcella
Mnie się najbardziej podoba ruda.
@Anuleczka - bo ludzie som gupie i mnożą bez sensu, a jak sie urodzi, to nie mają, co robić z małymi. No i gryzonie, to przecież szczury, a szczury się tępi, a jak się tępi, to nie ma się co przejmować. Inna sprawa, że jak w kartonie, to jakby chcieli, żeby ktoś znalazł i to mi się nie mieści w głowie, bo już można wtedy podrzucić przynajmniej w jakieś ciepłe miejsce.

@jolka, co z uchem Gruszki? Nie trzeba szyć tego? Uszy się lubią paprać. W takich wypadkach to Multiwet masz najbliżej, na Gagarina, czynny 24/24

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:09
autor: jolka
ucho wyglada , ze się nie babrze, jest tylko przerwane, sama nie wiem czy ją stresować wetem. Jutro mam wolne niby.
no wygląda brzydko , ale nie jest zaognione, ani nic takiego, pryskam octeniseptem

Obrazek

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:18
autor: kimera
Podobno szyć można tylko w ciągu kilku godzin od powstania rany. Kiedy trafiłam do weterynarza z rozciętym poprzedniego dnia uchem Juvita, lekarz powiedział, że ucho już się zaczęło goić i nie ma jak tego szyć.

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:20
autor: Jaguś
U psów ranę się "odświeża" - kaleczysz nadgojone miejsce i zszywasz. Przerabiałam kilkukrotnie z moimi znajdami. To samo jeśli rozejdzie się nadgojona rana, bo zwierzak postanowił sobie wcześniej zdjąć szwy ...

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:24
autor: Casia
O mamuniu ale ja pociagneła :o , jak moje sie pogryzły przy łączeniu , to nie obyło sie bez antybiotyku - bo powstał ropien pod rana :-(. Do weta bym poszła, pewnie biedulke boli.

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:27
autor: jolka
wieczne problemy z ta Gruszą- zachciało mi się egzotycznej świni to mam :glowawmur:
jutro rano ja zapiszę, niech ja obejrzy, trudno .

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:39
autor: katiusha
Uuuuuuj....Gruszeczko.... :(

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:45
autor: sempreverde
Ależ dziura w uchu... Wiesz, tak naprawdę jak się nie paprze, to musisz sobie zadać też pytanie na ile Ci to przeszkadza (i śwince), żeby szyć.

Może mieć zawsze takie ucho wojenne ;)

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 04 lut 2015, 22:51
autor: pucka69
Nie wydaje mi się żeby to można było jeszcze zszyć. Raczej bym czymś przemyła żeby się nie paprało. Nie miałam nigdy takiego przypadku. Dziewczynki postanowiły zapełnić Twój wolny dzień zajęciami :lol: