CAVIARNIA

To o reklamę napisz w tym wątku: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 44#p469544
Ja wrzucam do albumu

Dzima pisze:To o reklamę napisz w tym wątku: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 44#p469544
Ja wrzucam do albumu

Oki Dziękuję i piszę
pozdrawiam ciepło

eeee okazało sie, że tam nie mam uprawień co robić

Oo to nie wiedziałam, to ja zaraz tam napiszę

Są przecudne i u nas by mogły znaleźć DS gdyby nie "nasza" chlamydioza...Ale tak może znajdą bardziej doświadczony...Życzymy,życzymy!

Beatrice pisze:Są przecudne i u nas by mogły znaleźć DS gdyby nie "nasza" chlamydioza...Ale tak może znajdą bardziej doświadczony...Życzymy,życzymy!

wielka szkoda, bo wiem, że masz wyjątkowo dobre ręce... zatem wspólnie czekamy jak ktoś pokocha te dwie nasze małe bidy...

Zobaczysz,na pewno znajdzie się ktoś lepszy niż ja! Ale mi smutno...

Beatrice pisze:Zobaczysz,na pewno znajdzie się ktoś lepszy niż ja! Ale mi smutno...

No i ta rekonwalescencja.... znów są strupy...a pod nimi ropa... triderm niewiele pomaga...

ale z cyklu zabawne sceny... laseczki na apetyt dostają więcej sałaty rzymskiej niż inne świnki. Jadły po ciemku, bo starcza im do nocy spokojnie, Foczka konsumując listek przytrzymała go sobie łapką... Kwoczka jadła z drugiej strony ten sam listek... nagle kwik... i podkład we krwii... Po prostu Kwoczka nie zauważyła łapki Foczej...

Kwoczka zabija urokiem osobistym. Śliczna świnka i bardzo proludzka o niesamowicie milutkim pysiaczku nawet jak jej zdaży się zagryźć Foczką, nadal się lubią i są bardzo związane ze sobą. Foczka jest z powodu zabiegów trochę mniej entuzjastyczna do człowieka, ale Kwoczka... pamiętam jak ją wiozłam w tym pamiętnym kartonie spod śmietnika, już wtedy wyglądała za człowiekiem... Foczka jak jest tulona po jakimś czasie też sie rozluźnia i jest szczęśliwa...

Ach, żeby ktoś pokochał te bidy. Pododermatitis jest ciężki, ale nie oznacza to, ze te dwie kochane świnki nie potrzebują miłości, a Kwoczka jest mega proludzka...żal mi ściska serce...

Ekstrawagancja żywieniowa Kwoczki - fascynująca! Czyli jeszcze przez miesiąc Foczka się kuruje? Zdrówka dla obu pięknotek! Czyli że względu na chore łapki, do siedzenia wskazany podkład czy drybed..?

Kwoczka jest pełna uroku, jest takim miziakiem, który znosił z dużą cierpliwością kroplówki i dokarmianie, a potem nadal ufnie oddawał się pieszczotom. Jest stęskniona za człowiekiem który ma dla niej dużo serca i pieszczot

Jeśli chodzi o Foczkę - ona więcej wycierpiała. Była wręcz zagrożona amputacją o ile nie gorszym wariantem - sepsy i wiadomo jakiego końca, stąd wymaga chwili, by rozluźniła się na rękach i przestała drżeć, ale potem ma szczęśliwe oczka...

Potencjalny domek który chce je przygarnąć powinien mieć świadomość, że Focze łapki wymagają troski. I że może nawrócić ten problem.

Podkłady są stosowane z uwagi na to, że zapracowana MAS - bo oprócz świnek ma na głowie pracę, dom i całe stado tymczasów, nie ma czasu prać drybedów na okrągło.... no i Kwocze apetyty... smakują plastry, podkłady, drybedy...

ehh, gdyby znalazł się ktoś, kto zmierzył by sie z tym problemem... może nowa osoba, nowa energia i doświadczenie. MAS zrobiła potężną pracę, wyciągnęła obie dziewcznyny z poważnego zagrożenia, gdyby nie jej determinacja już by było po obu....