Strona 12 z 72

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 29 paź 2013, 22:03
autor: Monalisa
U mnie też Colori raz ma piękny brzuszek a raz wzdęcia, chociaż je to samo. Chociaż kupy ma w miarę normalne przy tym wszystkim, no może czasem mniej a czasem więcej tylko. Z reguły espumisan pomaga.

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 16 lis 2013, 14:21
autor: atka1966
A u nas (gdyby ktoś pytał :roll:) choroba... :sadness:
mam zapalenie oskrzeli i niestety nie mam drugiego pokoju, więc pewnie dlatego "dostało się" przy okazji i Jurkowi...
bierzemy antybiotyki, ale Juruś ma gorzej, bo w zastrzykach :cry:
dziewuszki na razie zdrowe i oby tak zostało... :pray: dostają witaminy
Jurek jest oddzielnie w klatce - izolatce, czyli tzw. "chorobówce", a ja w łóżku :roll: ale tylko przez weekend, bo praca wzywa... :glowawmur:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 16 lis 2013, 14:23
autor: Marta_K
Zdrówka obojgu - życzę ja i 10 świń :fingerscrossed:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 16 lis 2013, 16:04
autor: Miłasia
Dużo zdrówka dla Ciebie i Juraska :buzki: , trzymamy kciuki bardzo mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 16 lis 2013, 16:32
autor: Laraine
Zdrowiejcie szybko :fingerscrossed:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 17 lis 2013, 12:12
autor: atka1966
dziękujemy wszystkim za życzenia zdrówka :buzki:
moje (mniej ważne ;)) jako- tako, kaszel męczy i dusi, ale cóż...
Jurasek natomiast już o dziwo dużo lepiej :pray: mówiłam (przypomniałam) Pani wetce, że poprzednio Juruś dostał antybiotyk, który nie zadziałał na jego oskrzela, a dopiero po tygodniu zastrzyków, zmienialiśmy go na inny, co oznaczało następny tydzień bólu dla Jurka :sadness: na szczęście teraz od razu dostał ten "działający" na niego antyb. (coś na oksy...coś tam...cyklinę... chyba) w każdym razie, jak przedwczoraj charczał okropnie przy oddechu i świszczał, to po pierwszym zastrzyku (w piątek wieczorem) już o niebo lepiej, po nocy nie charczy, lekko tylko świszczy, a po wczorajszym zastrzyku już dziś całkiem dobrze :yahoo: jakby wcale nie był chory :o ale nadal jest osobno, tęskni za dziewczynami, szarpie pręty i nie daje mi spać w nocy :szczerbaty: znaczy - zdrowieje :jupi:
jestem w szoku, że tak szybko, bo już było na prawdę go "źle słychać"

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 17 lis 2013, 12:29
autor: Miłasia
To trzymamy jeszcze mocniej :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: , widać, że pomaga :D :buzki:

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 17 lis 2013, 12:41
autor: Emi
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Zdrówka

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 17 lis 2013, 15:42
autor: fenek
Atko- trzymam kciuki :)

Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)

: 17 lis 2013, 16:13
autor: porcella
oxywet pewnie? To owszem, siekiera jest, ale działa.
Atko, zapalenia oskrzeli nie lekceważ, trzeba wychorować, bo jak nie, to sie ciągnie potem miesiącami.
Zdrówka!