Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
-
Miłasia
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Lesiu trzymam bardzo mocno

-
Beatrycze
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Renia, jak tam po wizycie w Warszawie?
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8098
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Zdaję raport dpiero dziś, bo wczoraj wróciliśmy późno, padłam, a dziś byłam w pracy- z Leszkiem (aby go karmić i podać leki)
"Opis wizyty
11.06.2015
W badaniu klinicznym widoczny przerost siekaczy, siekacze starte pod skosem. Wykonane oględziny jamy ustnej, widoczny znaczny rozrost zmian w obrębie dziąseł przy wszystkich liniach zarówno szczęki, jak i żuchwy. Poza tym widoczny przerost zębów lewej szczęki w stronę policzka, widoczne uszkodzenie śluzówki policzka.
Zęby lewej szczęki skorygowane. Śluzówka wypędzlowana wodą utlenioną. Na RTG korzenie zębów bez zmian. brak cech ropni około wierzchołkowych. Zlecenia:
- tolfine 0,1 ml 1xdz na 3 dni
-baytril 0,3ml 1xdz na 7 dni
- biolapis 2x dziennie na 10 dni
- pędzlowanie jamy ustnej Solcoserylem 3xdziennie
- sacholem 2xdziennie
- kontrola u dr M. za tydzień
(...)
"
A prostszymi słowami- Leszek ma przy dziąsłach narośla przypominające "dzikie mięso". Niecałe 3 tygodnie temu, kiedy byłam z nim na wizycie w MV- te zmiany były bardzo małe, a teraz opanowały całe dziąsła.. Rosną zatem bardzo szybko. I to zapewne właśnie te zmiany przeszkadzały Leszkowi w jedzeniu, co doprowadziło do przerostu trzonowców. Zęby jakby "zapadają" się w tych naroślach, do tego rosną krzywo, wręcz na zewnątrz- raniąc policzek.
Kiepsko to wygląda. Nie wiadomo, co powoduje taki stan i jak szybko zmiany będą narastały. Jeśli będą (a pewnie będą)- Leszek nie zacznie sam jeść..Usunąć się tego nie da, bo spowodowałoby to wielki krwotok.
Dr Kasia obejrzała wszystkie wyniki (krwi i rtg z poniedziałku), dorobiła jedno zdjęcie. Zrobiła korektę i opatrzyła ranę w pyszczku na wziewce. Rozmawiała też z naszą Dr z Gdańska.
No i zobaczymy..
Mam dawać podskórnie antybiotyk i p/bólowo Tolfine, pędzlować j. ustną solcoserylem i sacholem.
Na razie nie widzę żadnych zmian z zachowaniu Leszka. Jedzenia nadal sam nie rusza.
Myślę, że jest źle- te zmiany się nie cofną - w cuda nie wierzę. A czasem chciałabym.
Ale oczywiście się nie poddajemy.
Takiego zdjęcia Lesiu jeszcze nie ma:

"Opis wizyty
11.06.2015
W badaniu klinicznym widoczny przerost siekaczy, siekacze starte pod skosem. Wykonane oględziny jamy ustnej, widoczny znaczny rozrost zmian w obrębie dziąseł przy wszystkich liniach zarówno szczęki, jak i żuchwy. Poza tym widoczny przerost zębów lewej szczęki w stronę policzka, widoczne uszkodzenie śluzówki policzka.
Zęby lewej szczęki skorygowane. Śluzówka wypędzlowana wodą utlenioną. Na RTG korzenie zębów bez zmian. brak cech ropni około wierzchołkowych. Zlecenia:
- tolfine 0,1 ml 1xdz na 3 dni
-baytril 0,3ml 1xdz na 7 dni
- biolapis 2x dziennie na 10 dni
- pędzlowanie jamy ustnej Solcoserylem 3xdziennie
- sacholem 2xdziennie
- kontrola u dr M. za tydzień
(...)
"
A prostszymi słowami- Leszek ma przy dziąsłach narośla przypominające "dzikie mięso". Niecałe 3 tygodnie temu, kiedy byłam z nim na wizycie w MV- te zmiany były bardzo małe, a teraz opanowały całe dziąsła.. Rosną zatem bardzo szybko. I to zapewne właśnie te zmiany przeszkadzały Leszkowi w jedzeniu, co doprowadziło do przerostu trzonowców. Zęby jakby "zapadają" się w tych naroślach, do tego rosną krzywo, wręcz na zewnątrz- raniąc policzek.
Kiepsko to wygląda. Nie wiadomo, co powoduje taki stan i jak szybko zmiany będą narastały. Jeśli będą (a pewnie będą)- Leszek nie zacznie sam jeść..Usunąć się tego nie da, bo spowodowałoby to wielki krwotok.
Dr Kasia obejrzała wszystkie wyniki (krwi i rtg z poniedziałku), dorobiła jedno zdjęcie. Zrobiła korektę i opatrzyła ranę w pyszczku na wziewce. Rozmawiała też z naszą Dr z Gdańska.
No i zobaczymy..
Mam dawać podskórnie antybiotyk i p/bólowo Tolfine, pędzlować j. ustną solcoserylem i sacholem.
Na razie nie widzę żadnych zmian z zachowaniu Leszka. Jedzenia nadal sam nie rusza.
Myślę, że jest źle- te zmiany się nie cofną - w cuda nie wierzę. A czasem chciałabym.
Ale oczywiście się nie poddajemy.
Takiego zdjęcia Lesiu jeszcze nie ma:

Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
- pour
- Posty: 393
- Rejestracja: 18 lip 2013, 20:47
- Miejscowość: Glasgow
- Lokalizacja: Szkocja
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Badz dobrej mysli, pedzlowanie na pewno pomoże ! Trzymam kciuki.
-
Assia_B
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Lesiaczku trzymaj się
Musisz wyzdrowieć i cieszyć się życiem...
Z innej beczki, co w pracy na obecność Lesia? U mnie sobie tego nie wyobrażam...
Z innej beczki, co w pracy na obecność Lesia? U mnie sobie tego nie wyobrażam...
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Czy te narośla na dziąsłach to coś takiego jak nadziąślaki u psów?
Zdrówka dla Lesia i pozdrowienia od moich dziewczyn (są razem w kalendarzu w sierpniu)
Zdrówka dla Lesia i pozdrowienia od moich dziewczyn (są razem w kalendarzu w sierpniu)
-
Luna_Luna
- Posty: 438
- Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
- Miejscowość: Gdynia
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8098
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Hm.. u mnie też nie bardzo można. Przełożona powiedziała, że mnie zabijeAssia_B pisze: Z innej beczki, co w pracy na obecność Lesia? U mnie sobie tego nie wyobrażam...
Na szczęście mamy pokój socjalny, gdzie mogłam go zadekować i w wolnym czasie doglądać.
Również pozdrawiamymartuś pisze:Czy te narośla na dziąsłach to coś takiego jak nadziąślaki u psów?
Zdrówka dla Lesia i pozdrowienia od moich dziewczyn (są razem w kalendarzu w sierpniu)
Nie znam się na psach i o dziąślakach nie słyszałam nigdy, ale to całkiem możliwe, że chodzi o podobną chorobę.
Trochę już siedzę na forum, ale nie przypominam sobie, aby ktoś pisał o podobnym problemie..
Na razie jest bez zmian.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT