Dziękujemy
Niestety, nie jest różowo.
Piorunek wyhodował sobie wielkiego ropnia na policzku, przez co zaczęły mu przerastać zęby. Chłopak przestał jeść i wymagał karmienia. Obecnie ropień jest wyczyszczony, została otwarta ranka, żeby codziennie to przepłukiwać. Ząbki skorygowane i czekamy na rozwój sytuacji - mam nadzieję, że gdy ból minie, chłopak wróci do siebie.
Z Kaszmirkiem jest źle. Po kolejnych korektach bardzo słabo jadł. Najpierw jeden z trzonowców był ułamany - został skorygowany z nadzieją, że uda się uniknąć usunięcia. Niestety, na RTG wyszły tak fatalne przerosty korzeni, że niedługo zaczną przebijać kość/zatokę. Na cito będziemy usuwać najgorszy ząb, który sprawia dużo bólu. Zabieg będzie skomplikowany, bo korzeń jest wykręcony, dodatkowo niestety sama żuchwa może być w kiepskim stanie. Jeśli nie podejmiemy ryzyka, kolejne korekty nic już nie dadzą, a stan świnki będzie coraz gorszy. Obecnie samodzielnie nie je nic.
Rudy w zasadzie OK, zaczął jeść samodzielnie. W środę pierwszy raz po 2,5-miesięcznej przerwie miał korektę. Złamał się również jeden z siekaczy. Przerosty minimalne - obecnie wcina sianko i granulat Brit
Labki - odpukać - w porządku
