Strona 11 z 351

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 01 paź 2013, 20:33
autor: porcella
Martwię się o oboje. To już starsi państwo są. Niby apetyt owszem, ale Tola antybiotyk już brała w tym roku, po operacji. Pontus gryzie pręty.

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 01 paź 2013, 21:16
autor: ruby
A ona ma to bakteryjne,ze boisz sie,ze sie zarazi?

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 01 paź 2013, 21:31
autor: porcella
Trudno powiedzieć. Dwa tygodnie temu miała jakieś kataralne i wydawalo się, że przeszło, ale chyba się właśnie rozwinęło, więc jest możliwe, że to bakteryjne nadkażenie. Dlatego antybiotyk. Katar ma zresztą znowu. :idontknow:
Poza tym wirusówką też można się zarazić wewnątrz gatunku.

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 01 paź 2013, 21:36
autor: Miłasia
Tolka :pocieszacz: dużo kciuków od moich chłopaków i ich człowieków :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 01 paź 2013, 22:16
autor: Panna Fiu Fiu
Dużo zdrówka dla wszystkich. :buzki:

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 02 paź 2013, 6:40
autor: Inez
Tola nie daj się paskudztwu, bo trzeba Pontusa do pionu ustawiać :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Pontus, nie szukaj zarazków, bo prędko nie będziesz żony oglądał :fingerscrossed:

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 02 paź 2013, 19:17
autor: porcella
Dużo śpimy, ale sporo też jemy. Gryziemy pręty do szaleństwa :glowawmur:

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 02 paź 2013, 19:26
autor: Inez
porcella pisze:Dużo śpimy, ale sporo też jemy. Gryziemy pręty do szaleństwa :glowawmur:
Zainwestuj w dobre słuchawki :neener:

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 03 paź 2013, 9:13
autor: porcella
Damesa jednak wyraźnie słabowita, gorzej je i ma zachcianki: tylko trawa i siano, sałata rzymska. Nie ruszyła cykorii, ogórka i arbuza :shock: No ale nie wymagajmy cudów, dopiero dwa dni antybiotyku, dzisiaj trzeci, dostaje też ACC, bo rzęzi okrutnie, i enteroferment na wszelki wypadek. Pontus jakiś taki mniej ożywiony, ale by ja zamęczył swoim ganianiem, trudno, musi przecierpieć tę izolację.
Czy świnki można oklepywać? Probował może ktoś? Boję się Tolę przestraszyć, ona nie kaszle, a słychac, że nos i oskrzela zawalone i trzeba by to jakos z organizmu usunąć. Baniek jej raczej nie postawię...

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 03 paź 2013, 11:32
autor: fenek
no nie, nie postawisz - pewnie by spokojnie pod nimi nie wylezala.
NO nie wiem co doradzic - a moze inhalacje?
z dodatkiem czegos co rozrzedza wydzieline, zeby sama ja wyplula? ( czy u swinek to jest wogole mozliwe? takie wyplucie?)