CAVIARNIA

68

A do dnia odbioru była cały czas z samcem, tak?

Z tego co mi wiadomo, to chyba tak.

No cóż teoretycznie tak do 72 dnia ma czas, szczególnie jeśli ciąża nie jest zbyt liczna. Choć mogłyby już się rodzić, ciąża jest już donoszona, każdy kolejny dzień to większe młode i cięższy poród... Postaraj wychodzić z domu jak najmniej w razie czego.

Staram się być spokojna, ale się nie da. Boję się jak cholera, że może coś się stać.. Mam nadzieję, że wet nie będzie potrzebny.. Z domu nie mam zamiaru wychodzić, tylko jutro na 2 godziny muszę.

Tysia pisze:Staram się być spokojna, ale się nie da. Boję się jak cholera, że może coś się stać.. Mam nadzieję, że wet nie będzie potrzebny.. Z domu nie mam zamiaru wychodzić, tylko jutro na 2 godziny muszę.

Znając życie w ciągu tych dwóch godzin urodzi . Z nimi już tak jest .

W ciągu dnia??

Tak, nie ma zależności.
Ja miałam taką samice, że wstawałam z łóżka, zaczynałam ODKURZAĆ pokój, a ona sobie w tym zasie zaczęła rodzić. Raz , że w dzień, dwa, że tuż przy rurze odkurzacza (odkurzałam trociny wokół klatki), ona się nie krępowała.
Nie ma zależności.

haha przy odkurzaczu, to ja spałam za dziecka

Ja przy suszarce