Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Ja wykąpałam Tobyego dosyć szybko po adopcji, biedak cały się drapał a jak go myłam to leciała czarna woda - z kurzu schroniskowego :/ Jeżeli rodzina lubi czytać to poleć im książki z seri "Aria!" Głuszki. A tak poza tym przypomina mi mojego Tobyego Zatem poleciłabym im za jakiś czas zaopatrzyć się w trymer (ja mam hakowy) - bo terierowatą sierść najlepiej trymerować
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Nieumiejętne trymowanie może przynieść więcej szkód niż korzyści :/
Kundelki mają niezdefiniowany włos, ale jeżeli będzie faktycznie zarastał to lepiej powierzyć go specjaliście od trymowania.
Z książek mogę również mocno polecić "Sygnały Uspokajające", "Pies, który kochał zbyt mocno" (zwłaszcza do psów schroniskowych! Zanim pojawią się problemy z lękiem separacyjnym), oraz krotką książeczkę "Psim Zdaniem"
Kundelki mają niezdefiniowany włos, ale jeżeli będzie faktycznie zarastał to lepiej powierzyć go specjaliście od trymowania.
Z książek mogę również mocno polecić "Sygnały Uspokajające", "Pies, który kochał zbyt mocno" (zwłaszcza do psów schroniskowych! Zanim pojawią się problemy z lękiem separacyjnym), oraz krotką książeczkę "Psim Zdaniem"
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Dla chcącego nic trudnego, a tak naprawdę trymowanie to nic strasznie ciężkiego Jako że się nie znałam, poszłam do groomera, polecił mi konkretny trymer i pokazał jak trymować. Nie wyobrażam sobie zostawić psa bez trymowania.
Przed trymowaniem i odkryciem trymera w ogóle:
Po 1 trymowaniu:
Przed trymowaniem i odkryciem trymera w ogóle:
Po 1 trymowaniu:
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Jeżeli jest to pies z niewiadomą przeszłością, może różnie zareagować na jakiekolwiek zabiegi pielęgnacyjne, tym bardziej związane z wyrywaniem włosia
Odbywałam praktyki u weterynarza i asystowałam przy zabiegach- często super potulne miłe pieski przy pierwszych pociągnięciach wpadają w panikę, dobry weterynarz potrafił wtedy opanować psa, żeby sam sobie krzywdy w ten sposób nie zrobił. Ułożony pies grzecznie wystoi, nowy członek rodziny, gdzie jeszcze się dociera z nowym właścicielem może różnie zareagować.
Odbywałam praktyki u weterynarza i asystowałam przy zabiegach- często super potulne miłe pieski przy pierwszych pociągnięciach wpadają w panikę, dobry weterynarz potrafił wtedy opanować psa, żeby sam sobie krzywdy w ten sposób nie zrobił. Ułożony pies grzecznie wystoi, nowy członek rodziny, gdzie jeszcze się dociera z nowym właścicielem może różnie zareagować.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Dzięki, będę szukać poleconych lektur
Na razie pies dzisiaj w nocy zrobił kupę oraz kradnie skarpetki...
Poza tym lubi się bawić rano - widocznie nie chce, żeby stado wyszło do pracy.
Toby to świetny facet , ale masz rację typ ten sam - terierowaty.
Na razie pies dzisiaj w nocy zrobił kupę oraz kradnie skarpetki...
Poza tym lubi się bawić rano - widocznie nie chce, żeby stado wyszło do pracy.
Toby to świetny facet , ale masz rację typ ten sam - terierowaty.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Kupą się nie przejmujcie. Na początku tak bywa, ale nasza bardzo szybko załapała, że to nie jest przyjęte w tym domu. No chyba, że miał biegunkę i go sparło, na coś takiego nie ma niestety rady, bywa, że w takich razach i człowiek nie doleci do wychodka, choć nikomu nie życzę. Ale mówimy o chorobie oczywiście.
Łata też jest najchętniejsza do zabawy rano, a wieczorem pada i śpi, rytm dobowy ludzie też mają różny.
Łata też jest najchętniejsza do zabawy rano, a wieczorem pada i śpi, rytm dobowy ludzie też mają różny.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
no wiadomo, ale stres jest, bo pies był w moim domu, kiedy nie było jeszcze Młodej, więc ona nienawykła Też przygarnięty zresztą. I sprawiał potężne kłopoty wychowawcze.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Dobra rada- nie karcimy w żaden sposób psa za kupę w domu. Nie będzie wiedział o co chodzi, a może to jedynie doprowadzić do tego, że pies będzie bał się załatwiać przy nas. Jedynie kiedy można go opieprzyć krótkim "fe!" to jak przyłapiemy go na gorącym uczynku
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
tak... łatwo podobno nie jest. Szczeka w nocy, stróż
Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie
Ale szczeka bo cos slyszy? Moze chce na dwor? Moze sie boi? Na pewno cos tym sygnalizuje...