Ok. świnka jest ze mną już od dwóch tygodni. Niestety w dalszym ciągu jej nie przeszło .
Czasem też mam wrażenie, że to ze strachu, co jest smutne, bo robie wszystko, żeby się śwince podlizać.
Mimo to, nawet jak wezmę ją na kolana z marchewką, to w trakcie jedzenia marchewki dalej drży. Możliwe, ze jednocześnie jest aż tak przerażona i łakoma? ^^
Drgawki/ "pukanie"/ tarzanie
Moderator: Dzima
Re: Drżenie
A powiedz mi, to jest rozetka? Bo niektóre mają na grzbiecie ułożoną rozetę tak, że głaszcząc ,,normalnie" głaszcze się pod włos a one tego nie lubią
Re: Drżenie
Witam
Ja również muszę zadać pytanie, martwię się o mojego Erysia. Mam go od końca maja. Świnka ma 9 miesięcy. Pół roku jest ze mną.
Od początku był wystraszony, jest to laboświnka i był przerażony na widok człowieka. Z czasem jednak to w miarę ustało. Dodam jeszcze, że mieszka z Pysiem, ponad dwuletnią świnką i dogadują się tak w 70%. Niedawno Erysiowi leci z oczek ropa (kroplę Świetlikiem, pod matą jest granulat 'Kicia') i często się trzęsie po wzięcu na ręce. Codziennie daję świnkom 5 kropli Cebionu, mają w miarę bogatą dietę, klatka nie stoi w przeciągu, mają gdzie się skryć i ogrzać więc nie wiem skąd to trzęsienie, i oczka może są takie wrażliwe bo są czerwone ? Pomóżcie mi ? Mam biec do weterynarza czy to nic strasznego i da się samemu wyleczyć ? Druga świnka Pysio jest całkiem zdrowy, może czasem zdarzy im się kichnąć. W domu mam 22 stopnie C.
Ja również muszę zadać pytanie, martwię się o mojego Erysia. Mam go od końca maja. Świnka ma 9 miesięcy. Pół roku jest ze mną.
Od początku był wystraszony, jest to laboświnka i był przerażony na widok człowieka. Z czasem jednak to w miarę ustało. Dodam jeszcze, że mieszka z Pysiem, ponad dwuletnią świnką i dogadują się tak w 70%. Niedawno Erysiowi leci z oczek ropa (kroplę Świetlikiem, pod matą jest granulat 'Kicia') i często się trzęsie po wzięcu na ręce. Codziennie daję świnkom 5 kropli Cebionu, mają w miarę bogatą dietę, klatka nie stoi w przeciągu, mają gdzie się skryć i ogrzać więc nie wiem skąd to trzęsienie, i oczka może są takie wrażliwe bo są czerwone ? Pomóżcie mi ? Mam biec do weterynarza czy to nic strasznego i da się samemu wyleczyć ? Druga świnka Pysio jest całkiem zdrowy, może czasem zdarzy im się kichnąć. W domu mam 22 stopnie C.
Re: Dziwny problem powrócił?
Ostatnio zauważyłam takie zachowanie u mojej świnki. Przedtem myślałam że tylko się krztusi jedzeniem, bo wydawał te dźwięki tylko podczas jedzenia. Dziś w nocy chyba przez 10 czy 15 minut tak robił i kilka razy do niego wstawałam by zobaczyć czy przypadkiem się nie dusi jedzeniem. W końcu go wyciągnęłam i chciałam sprawdzić czy ma coś w pyszczku, ale nie dał mi zajrzeć. Jakiś czas go nosiłam na rękach i nadal wydawał ten dźwięk mimo że nic nie jadł. Więc myślę że raczej się nie krztusi tylko to raczej czkawka. no chyba że miał coś w przełyku. Akurat on zawsze rzuca się na jedzenie, bardziej niż jego współlokator i zawsze wszystko szybko wsuwa.
- Monalisa
- Posty: 499
- Rejestracja: 08 lip 2013, 10:03
- Miejscowość: Poznań
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Dziwny problem powrócił?
Moje czasem to miały takie jakby czkawki jak siedziały u mnie i jakiś zapach z ręki czy z ciucha je zaleciał. Może to uczuleniowe jest? Ja sama ostatnio mam tak, że nie mogę kosmetyków które mają ostry zapa, bo zaraz mnie kręci w nosie i psikam.Renika pisze:Moja świnka też kietyś tak miała. Może to czkawka?
DS: Śnieżka, Tula i Kokosanka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
Tarzanie i drgawki - problem czy wygłupy?
Nie mam pojęcia co o tym myśleć, bo nie widziałam nigdy czegoś podobnego u innej świnki.
A mianowicie Ziutek biegał, nagle zaczął się tarzać jak pies, z brzucha na plecy, z pleców na brzuch itd. Zrobił kilka takich obrotów, zatrzymał się na plecach z brzuszkiem do góry, kilka drgnięć... tu zaczęłam się martwić. Wzięłam go na ręce, jakby się obudził, zaczął gadać i nadstawiać się do głaskania. Nie wiem co myśleć, takie wygłupy u psów są normalne, ale żeby świnka! Mam w domu 5 świnek, świnki są u mnie od 3 lat i nie widziałam nigdy czegoś takiego. Wygłupia się, czy coś się z nim dzieje? Czy ktoś zaobserwował coś podobnego u swojego prośka?
Szczególnie te drgawki na końcu mnie martwią.
A mianowicie Ziutek biegał, nagle zaczął się tarzać jak pies, z brzucha na plecy, z pleców na brzuch itd. Zrobił kilka takich obrotów, zatrzymał się na plecach z brzuszkiem do góry, kilka drgnięć... tu zaczęłam się martwić. Wzięłam go na ręce, jakby się obudził, zaczął gadać i nadstawiać się do głaskania. Nie wiem co myśleć, takie wygłupy u psów są normalne, ale żeby świnka! Mam w domu 5 świnek, świnki są u mnie od 3 lat i nie widziałam nigdy czegoś takiego. Wygłupia się, czy coś się z nim dzieje? Czy ktoś zaobserwował coś podobnego u swojego prośka?
Szczególnie te drgawki na końcu mnie martwią.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Problem czy wygłupy?
A czy świnka się drapie? Bo możliwe, że to świerzb drążący. Miałam kiedyś trzy świnki mieszkające razem- w tym jedna złapała świerzba, a pozostałe były zupełnie zdrowe. Nie przypominam sobie, aby na skórze miał wtedy ranki, tym bardziej było to dziwne. Świerzb jednak okazał się tak zaawansowany (wyszedł w zeskrobinach), że doprowadzał do drgawek przypominających padaczkowe. Po kilku sekundach takiej nieświadomości- świnka wstawała i zachowywała się normalnie. Nie twierdzę, że Ziutek na pewno złapał świerzb (lub inne pasożyty skórne), ale chyba trzeba wziąć to pod uwagę. Na razie obserwuj, czy sytuacja się powtórzy.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
Re: Problem czy wygłupy?
Nie drapie się, futerko bez zarzutu!
To pierwszy raz, przynajmniej kiedy widziałam. Miał ponad tydzień temu gruntowny przegląd u weta, pasożytów nie stwierdzono.
To pierwszy raz, przynajmniej kiedy widziałam. Miał ponad tydzień temu gruntowny przegląd u weta, pasożytów nie stwierdzono.
Re: Problem czy wygłupy?
Dodam może, że trafił do mnie 6 kwietnia, poprzedni właściciel nie zwracał specjalnej uwagi na pielęgnację, miał na dupce kołtun, który spokojnie można nazwać skorupą. Futro obcięłam do skóry, oliwka, kąpiel, tak przez 3 dni zanim go doprowadziłam do ładu. Po tym była wizyta u weta, stan ogólny dobry http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 4&start=50
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Problem czy wygłupy?
Ach, to TEN piękny Ziutek
Jeśli miał przegląd futra, to raczej świerzbu nie ma.
Chociaż- świerzbowiec żyje w skórze, drąży w niej tunele dając silny świąd, wręcz ból, dlatego świnka dziwnie się zachowuje- objawy mogłyby pasować. Na zewnątrz czasem nic nie widać, zwłaszcza w początkowej fazie choroby.
Ja bym na razie jakoś strasznie się nie martwiła, tylko obserwowała.
Jeśli miał przegląd futra, to raczej świerzbu nie ma.
Chociaż- świerzbowiec żyje w skórze, drąży w niej tunele dając silny świąd, wręcz ból, dlatego świnka dziwnie się zachowuje- objawy mogłyby pasować. Na zewnątrz czasem nic nie widać, zwłaszcza w początkowej fazie choroby.
Ja bym na razie jakoś strasznie się nie martwiła, tylko obserwowała.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT