CAVIARNIA

Trzymamy kciuki żeby bezjajeczność dobrze się goiła, a przyszły romans po stosownej kwarantannie zakwitł w pełni

Barron jest prawdziwym twardzieeelem
Przy zastrzyku przeciwbólowym nawet nie piśnie, taki John Wayne chlewiku MAS

W końcu to zastrzyk przeciwbólowy - więc najwidoczniej Baron stwierdził, że "ma nieboleć"

Barron jest szalony:D pozytywnie szalony i z fantazją.
raz rano MAS zastała Barrona leżącego bez ruchu... o mało nie dostała zawału... nie rusza się wiadomo....
ale nie Barron, Barron po prostu usiłując zdjąć kołnierz (próbował o miskę, nie szło, o poidło - wypadło) zaplątał się nogą o kołnierz i spędził pół nocy w bezruchu....
ale w niczym nie ostudziło to jego zapędów...
po 10 dniach na drogę do weta MAS zdjęła mu miłosiernie kołnierz, więc Baron, jako gentelmen zaoszczędził dr Judycie pracy. Po dojechaniu do Gdyni, okazało się, że jajka są wolne od szwów, skubany inteligentnie odcinał pętęlkę i całkiem zgrabnie ewakuował sobie szwy....

teraz MAS go tuli do piersi i słodzi mu opowieściami, że na gwiazdkę dostanie Mandarynkę.... ja tam nie wiem, ale być może dla Barrona to nie będzie dobry biznes...

Kto bogatemu zabroni powiedz? Robi co chce i dobrze! Swoje zdanie trzeba mieć

boe22 pisze:Swoje zdanie trzeba mieć

Niech ma bo zaraz żona pozbawi go wyrażania "swojego zdania"

Taka kolej rzeczy.. ..co zrobić?

Jak tam Baronek się miewa? kiedy pierwsze zapoznanie z potencjalną żonką?

Ewa i Michał pisze:Jak tam Baronek się miewa? kiedy pierwsze zapoznanie z potencjalną żonką?

Baron ma urok jak Boguś Linda szorstki, ale dziś osobiście go miziałam i nie sposób się w nim zakochać. Bez jaj nadal jest męski jak Antonio Banderas i nawet lubi mizianko, wtula się na rękach

Zonkę pozna w Wigilę a co w końcu Mandarynka na święta to jest to

Coraz bliżej połączenia Barona z Mandarynką. Baron może się i cieszy, oklapł bez towarzystwa, Mandarynka po wyjezdzie Desdemony i Pomarańczy kwitnie.... biegnie w podskokach po żarełko, szczęśliwa bryka w samotnej klatce...
MAS hoduje długi ogon Barronowi, żeby w razie w Mandaryna miała się w co się wgryzać
No to będzie ciekawy mecz. Barron w razie czego dostanie inną samicę a Mandarynka pójdzie jako aspołeczna, bo naprawdę widać rozkwitanie gdy jest sama.... zaraza....