Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa, przede wszystkim Kimerze za polecenie weterynarza i rozmowy przez telefon, a także Martusi za "czerwony alarm" i podpowiedź, że może jednak to nie jest tylko zapalenie spojówek.
Dzwoniłam dzisiaj do Zwierzętarni po wyniki badań z rozmazu krwii, diagnoza była jedna: to nie chłoniak, tylko białaczka. W dodatku Whisky dzisiaj nic nie zjadła oprócz strzykawki z Herbal Care, mimo leków nie oddawała moczu, leżała w jednym miejscu i nie chciała się ruszyć.
Dlatego podjęłam decyzję o eutanazji.
Whisky już nie cierpi, teraz zajada się ze wszystkimi świnkami ogórkami i biega za kulą smakulą.
Za jakiś czas pewnie będę myślała o adopcji dwóch świnek, ale musi minąć trochę czasu, dalej jestem w szoku, cała sytuacja rozwinęła się dosłownie w 3 doby
Jeżeli ktoś potrzebowałby Herbi Care, to dajcie znać, zostało mi trochę proszku. Mam także Furosemid.
