CAVIARNIA

no, ale Pontus ma swoje lata i z trawieniem u niego stosownie do wieku. To nie wzdęcia, tylko problemy z cekotrofami. Poki był młody, to chrupał brokuły bez problemu. Tyle, że zawsze dobrze umyte, a te zagraniczne to zwykle równiez wymoczone w zimnej wodzie.

Sprobuje moim wprowadzic brokulki. Pomalutku. Bo one surowych jeszcze nigdy nie jadly, u Oldzah tez nie / bo dostalam wykaz tego co jadza /. Jutro kupie i dam im 1 rozyczke na poczatek. Zobacze, czy zjedza.

Moje swinki juz probowaly brokulka, ale chyba nie sa zachwycone. Troszke nadgryzly i reszta lezy. Nie sa jeszcze przyzwyczajone, za kilka dni znow sprobuje dac im troszeczke. Moze im posmakuje. Moczylam godzine w zimnej wodzie, tak jak polecila Porcella, a potem suszylam

Moje uwielbiają brokuły. Jakby dostały mieszankę owoców i warzyw to pierwsze co by wyjadły to brokuły własnie

Swinki zaczely jesc juz brokulki, wlasnie dzis zjadly tyle, ile dostaly, tzn. kazda po jednej takiej malej "rozyczce". Nowe warzywko zostalo zaakceptowane przez swineczki, ciesze sie

Następnym razem spróbuj z łodyżkami, u mnie wolą, zwłaszcza w plasterkach.

Aaaa, a ja lodyzki obcielam.Gapa ze mnie Tak, bede na przyszlosc wiedziala. Dalam po "rozyczce" prosiaczkom, a reszte ugotowalam i sama zjadlam. Hihihi...

Ja też tak robię, kupuje brokuł i część idzie dla prosków część dla mnie u mnie jedni wola kwiatek z brokułów a drudzy łodyżkę.

U mnie Morrigan sama wsuwa głąba, a reszta walczy o różyczki.