CAVIARNIA

Przepraszaam, mało czasu ostatnio miałam ogólnie też mało się udzielam dlatego, że mój adres ip jest ciągle blokowany, a nie zawsze chce mi się czekać, aż zostanie odblokowany i będę mogła coś dodać (tym razem też musiałam usuwać go z listy bokowanych, ech).

Świneczki grzeczne są, żarłoczne bardzo. Gaga już po trzech dniach u mnie kwikała, teraz już z Zosią dają koncerty gdy ktoś czymś chrupnie czy rano wstanie. Co do głaskania to Zosia raczej bez problemu, w klatce czy na wybiegu. Gagula czasem się da, a czasem nie - ot taka kapryśna. Nieszczególnie lubią być wyjmowane z klatki, ale nie ma jakiegoś panicznego uciekania - wcisną się w kącik i czekają aż zostaną wyjęte (w przypadku wkładania do klatki, Gaga ma czasem chęć zrobić skok w dół...).

Ogólnie miały chyba rujkę, bo ciagle na siebie gruchały, niuchały po sobie itp. Jednej nocy spać przez to nie dały zbytnio.
Co lubią jeść - cykorię, koper i ogóra! To najpierw idzie, potem reszta, no chyba że im tego nie dam to z braku laku zjedzą co dostaną.
Gaga zaczęła podgryzać matę łazienkową... nie skubie tego jakoś dużo, ale zawsze i trochę mnie to martwi...
Dziewczynki sa bardzo tulaśne, Zosia grzecznie siedzi na kolankach, Gaga chwilę posiedzi, a potem chce zwiedzać wszystko, taki z niej szatanek.

Masz cudne dziewczynki. Moja Bianka tez latwiej daje sie poglaskac i wziac na rece, Borowka bardziej sie boi. U mnie tez na poczatku bylo skubanie maty lazienkowej, ale juz teraz nie obgryzaja. Jest tylko gryzienie domkow, chociaz dostaja do obgryzania galazki jabloni A co do siusiania to jestem bardzo zadowolona, ze siusiaja do kuwetki. Czasami leza na legowiskach, raptem jedna sie zrywa, biegnie do kuwety, siusia i wraca z powrotem. Jak one sie tego nauczyly? Tego nie wiem. Choc na poczatku siusialy po rogach, ale ja posiusiany zwirek spod dry bedu i maty lazienkowej wkladalam do kuwety, no i bobki wrzucalam. Moze to pomoglo? Tak mysle.
Pozdrawiam Zosie i Gage.

A chowają się dobrze, są całkowicie już do nas przyzwyczajone. Często krzyczą i dopominają się o jedzonko.


Pierwsza trawka w tym sezonie, nie oderwały się, dopóki nie zjadły wszystkiego.


Gagula


Zosia ze mną


Pozdrawiamy Was

meiss pisze:
Zosia ze mną

Siostra mojego Ryana?
Masz fajny kolor wlosow

W połowie rodzeństwo, bo Zośka z drugiej strony ma czarną łatę ^^
A dziękuję

Jakie one skupione na trawce Kolorek włosów zaiste kozacki

Sliczne prosiaczki i jakie grzeczne A jak trawke zajadaja z apetytem. Ja zasialam owies, czekamy na plony, beda gdzies za szesc dni gotowe do spozycia.
PS. A kolor wlosow cudny. Lubie takie rzucajace sie w oczy kolorki. Ja mam rude wlosy, takie marchewkowe i czuje sie w nich swietnie.

Pozdrowienia dla Zosi i Gagi, no i oczywiscie dla Ciebie, meiss

W końcu weekend
Oj trawą to zajadały się baardzo, nie odeszły nim nie zjadły wszystkiego, mam nawet filmik, ale muszę go wgrać na yt najpierw
Zrobiłam eksperyment i włożyłam do klatki plastikowy pojemniczek, który miał spełniać zadanie kuwetki, w miejsce gdzie najczęściej sikały. Gaga szybko załapała o co mi chodzi i pojawiało się tam coraz więcej bobków, siusiała też prawie zawsze. Zosi to trochę wolniej szło, ale dziś zobaczyłam, że po wybiegu od razu kuperkiem powędrowałą do tego narożnika. Jest nadzieja, że się nauczą, ale żałuję że nie zamówiłam ostatnio narożnej kuwetki, całkiem mi z głowy wyleciało, gdy zamawiałam karmę.



Buziaki

Całuśne pysie Za kuwetkowanie Bo moje odkąd są w kwartecie, wypięły się na kuwetkę Wybrały całkowity spontan...

Cudne dziewczynki
To super, że załapują załatwianie się do kuwety. Od razu będziesz miała mniej sprzątania. Ja mam właśnie narożną kuwetę, kupiłam w zoologicznym. Sprzątam kuwetkę zawsze wieczorem, bobków to czasem jest góra i cały żwirek posiusiany, ale bobki też są na dry będzie i legowiskach, chociaż niewiele, dosłownie kilka.