Zabieg na 90% będzie, z tym, że usg nam się przesunęło na czwartek, Fasolka zwolniła termin bardziej choremu Groszkowi.
Więc tak na dobrą sprawę nie wiemy do końca co to jest. Miała się też odezwać Pani, nie odezwała się, więc Fasolka siedzi sobie cały czas u mnie. Zajada cavię complete, strasznie wysypuje z miseczki, pije z poidełka, próbuje różnych warzywek. Ogórek i marchew wygrywają, pomidor dzisiaj przegrał, ale cieszę się, że ma apetyt i próbuje różnych rzeczy.
Kaszak bardzo ładnie się goi, zostały już chyba tylko dwa zastrzyki do zrobienia. Fasolka bardzo lubi enteroferment, wypiłaby tyle strzykawek, ile jej podam
Jest już mniej wystraszona, nawet wywala kopytka na sianku. Kąpiel się nie odbyła z mojego braku czasu, ale na pewno jej nie ominie, wierzę, że Fasolka jest jednak biała, a nie buro-szara.
Fasolka jest też świnką gadającą z człowiekiem, wydaje różne dźwięki, jak gruchanie, turkotanie i kwiczenie. Potrafi też mocno protestować, jeśli jej się coś nie spodoba. Dziewczyna z charakterem!