Zadecydowałam z moim chłopakiem, ze jak troszkę się już wyciszę, to możemy spróbować adoptować 2 świnki. Póki co, na rozważanie głębiej takiej opcji, jest jeszcze o wiele za wcześnie, czuję się totalnie zagubiona. Ale chętnie uratuję dwa życia
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Właśnie kobieta od której mieliśmy Tofika sama hoduje świnki. Myśleliśmy, że hodowla była przemyślana... Szkoda, że potem wychodzą takie przykre sytuacje.
I tak było to moje najszczęśliwsze pół roku w życiu
Mam tylko nadzieje, ze nie zbzikuje z tęsknoty. Jak np. chociazby otwieram lodówkę i w wielu innych codziennych sytuacjach, słyszę kwikanie...