Bazary, giełdy i targowiska - problemy i przepisy

[lubię]

Właściciel sklepu zoo raczej nie nabywa na targowisku zwierząt laboratoryjnych
Jestem za wydzieleniem wątku: może uda się sklecić sensowny poradnik, co i jak robić w takich sytuacjach.

[porcella]

Na laboratoryjne są osobne przepisy i hodowle.

Na targowiskach pilnują straże miejskie, albo ochroniarze, którym to zlecono. Ochroniarze mają gdzieś - zwykle - wszystkie przepisy, bo pilnują, żeby nikt nie kradł i nie lał po mordzie.

[silje]

Może po prostu nie znają tych przepisów?

Jak znam życie, gdyby egzekwowanie tych przepisów wiązało się z możliwością nałożenia kary finansowej, to by byli bardziej zmotywowani do działania. A tak, to im się po prostu nie chce.
Ale my- mając w garści taką ustawę i pewność, że interpretujemy ją dokładnie tak, jak trzeba, mamy prawo oczekiwać konkretnych działań.
A że ja nie jestem biegła w przepisach, to potrzebowałabym takiej prostej instrukcji- kiedy mogę się czepiać i wzywać panów w mundurkach, a kiedy trzeba uznać, że niestety musimy nadal czekać na zmianę prawa (pewnie czekać w nieskończoność).

[porcella]

Zawsze, kiedy widzisz, że ktos na bazarze handluje zwierzętami domowymi - nie gospodarskimi. Legitymacja SPSM jest niezlym argumentem. Inna sprawa - co z tego wyniknie, a to zalezy, kto sprzedaje i co. Policji nie wolno zignorować sygnału, dostali jasne wytyczne w ubiegłym roku, może im się nie chcieć, oczywiście...
Mandat? odebranie zwierząt? Pogonienie smarkacza?

[lubię]

Ochroniarzy bym nie brała pod uwagę - stoją tam zawsze, więc znają większość stałych bywalców, więc nie będą się ich czepiać. Tym bardziej, że zaczepieni łatwo ich znajdą i zadbają aby hmm... sprawiedliwość była po ich stronie.
Myślę, że tylko policja i straż, bo oni formalnie mają obowiązek reagować na zgłoszenia (z tym, że tylko policja ma możliwości praktyczne). Jak to zrobią, to już inna sprawa, ale coś zrobić muszą.

[Jack Daniel's]

Zwierzęta domowe, to z definicji te, które mieszkają w domu. A psy i koty są oddzielnie wymienione, bo... jakby to delikatnie ująć, opłaciły sobie ten przywilej władze odpowiednich związków.

[porcella]

zebrałam trochę z forum:
po pierwsze: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=19&t=295 ale to wątek dla członków - pisz do Jacka Danielsa o materiał, bo to jego dzieło.
tekst ustawy o ochronie zwierząt: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9971110724 ustawy są publikowane, w tej chwili elektronicznie w Dzienniku Ustaw. Ten pdf tekstu jednolitego na stronie sejmu to jak wydrukujesz, to jest tekst oficjalny, obowiązujący. Na końcu są przepisy karne.
tu protokół ze spotkania organizacji prozwierzęcych z Policja w tej właśnie sprawie : application/pdf iconkds_zwierzeta_18_04_2013.pdf , a jak sie nie otworzy, to protokół z posiedzenia w kwietniu 2013 http://ngo.um.warszawa.pl/komisje/komis ... y-zwierzat
Informacje się już przydały. To działa, czasem tylko trzeba się uprzeć.
Wiele więcej nie wiem.
Viva się w tym lepiej orientuje, chyba czasami warto nawiązać kontakt, nawet indywidualny.

[lubię]

Zwierzęta domowe, to z definicji te, które mieszkają w domu. A psy i koty są oddzielnie wymienione, bo... jakby to delikatnie ująć, opłaciły sobie ten przywilej władze odpowiednich związków.

Co było dobrym posunięciem, biorąc pod uwagę jak na ogół się interpretuje przepisy (tzn. interpretacji podlega wszystko, co nie zostało odpowiednio wykluczone; a interpretacja jest taka, jaka sobie zamawiający zażyczy). I wyroki sądu nie mają na to większego wpływu, jedynie wyrok ETS'u stają się obowiązującym prawem.
A wracając do źródeł: to jak mogę rozmawiać z panią ze sklepu, bo planujemy się tam wybrać ze Stokrotką na oględziny małej. Nie powiem, że nie chciałabym jej wydębić, jeśli jej stan jest taki jak pisze NSO (a pewnie jest).
Jack, uśmiecham się do ciebie

[Dianaxx]

Zdaje mi się, że w sklepach rzadko trafisz na sprzedawcę który zna się na rzeczy… Na targowiskach tym bardziej. Zresztą, NIE można handlować tam zwierzątkami. Nawiasem mówiąc, jakiś SPRZEDAWCA w sklepie zoologicznym wmówił mojej babci że świnki morskie nie piją. I przez cały tydzień moi chłopcy pili resztki sprzed dwóch tygodni.

[Hela&Działek]

Witam, nie wiedziałam, w którym wątku to zgłosić,jeśli jest inny to proszę o przeniesienie. Otóż kilka dni temu natrafiłam na stronę, odradzającą chodzenia do cyrków, a szczególnie jednego. To cyrk VEGAS. Obejrzałem kilka zdjęć na wyżej wymienionej stronie. Był tam wielbłąd, który już ledwo wstawał i kulawy kucyk. Z ciekawości zajrzałam na stronkę cyrku. Było tam zdjęcie świnki morskiej podpisane: "głowa rodziny świnek", czyli jest ich wiecej. Pytanie: czy świnki można trYmać w cyrkach? https://m.facebook.com/events/226955447498180. < strona eventu