CAVIARNIA

Może nareszcie będzie zdrowa?!

Wyniki krwi Pimpa ma prawie bardzo dobre. Prawie. Bo leukocyty szaleją. Spróbujemy z tej samej krwi zbadać szczegółowo same leukacyty, by oznaczyć, którego ich rodzaju jest za wiele. Bo po takim okresie dobrego odżywiania i suplementacji powinno się już wszystko unormować, tymczasem poziom leukocytów wskazuje, że coś się dzieje. Może jakieś zapalenie? Antybiotyk by się jeszcze przydał? Coś się powinno rozjaśnić po wyżej wspominanym badaniu. Usg w porządku. Mam nadzieję, że to nie białaczka / to tylko moje małe obawy, nikt mi jeszcze z weterynarzy tego nie sugerował/. Ale pochwalmy się - erytrocyty się poprawiły, świnia już nie jest anemiczką I ogólnie Pimpa wygląda na zdrową - zachowuje się normalnie, apetyt dopisuje, bobczy jak należy, ciałko się miło zaokrągliło.

Wszystkim świnkomaniakom, z okazji nadchodzącego Nowego Roku, razem z Pimpą, życzymy wszystkiego najlepszego!
Do Siego roku!

Witam. Czy można jeszcze adoptować Pimpkę? Szukamy towarzyszki dla naszej 2,5 letniej Poli.

Jak się ma Pimpa?

Pimpa ma się bardzo dobrze! I to jest paradoks, bo wyniki "lecą" jej na łeb i szyję. Mamy też już wyniki konsultacji hematologicznej, ale nie chcę jeszcze o niej pisać...W piątek będziemy jeszcze na kolejnym USG i badaniu, może będą mogła wpisać tu jakąś konkretną diagnozę. Ale wiecie co - nie jeden wet mi mòwił, że leczy się świnkę ( biorąc pod uwagę jej kondycję, wygląd i zachowanie ), a nie " papierowe" wyniki. Tylko, z doświadczenia wiem, że kierując się tylko zachowaniem i wyglądem świnki, wiele można przegapić.

Pimpa miała w ostatnim czasie kilka propozycji nowego domku - jeden, niedaleko nas, bo w Mińsku Mazowieckim, bardzo by mi odpowiadał...ale nie wydam świnki do adopcji, skoro coś z jej zdrowiem szwankuje.
Wstrzymujemy adopcję.

Po piątkowej wizycie w Medicavecie: wiem, że nic nie wiem. Wciąż. Jedynie, co mnie cieszy bardzo - wykluczono białaczkę i chłoniaka. Zrobiliśmy USG jamy brzusznej - pod kątem chłoniakowo-białaczkowym nic, także żadnego zapalenia czy ropomacicza. Pimpa ma co prawda małe cysty, o których wiedzieliśmy od czasu usg w Ogonku, ale one nie rosną i w tym momencie naprawdę nie stanowią problemu, może - jak ogarniemy świrujące leukocyty, trzeba będzie pomyśleć o sterylizacji.

Jedynie, do czego można się u Pimpy przyczepić, to wciąż żółte zęby - mimo codziennego podawania wit. C. Ale szerszy wgląd w paszczę też nic ciekawego nie wykazał, choć wetka podejrzewa, że może tu być coś na rzeczy.
Dr Bralewska mówiła także, że złe wyniki krwi u Pimpy to może też być stres związany z samymi badaniami - były bowiem przypadki świnek, które tak się stresowały wizytami u weterynarzy, że podnosił się im poziom leukocytów...

Zalecenia z piątku:
1. Loxicom 0ml 1 x dz doustnie przez 10 dni.
2. Kinoon D3 1/6 tab 1 x dz doustnie przez 10 dni
3. Wit. C
4. Za 10 dni kontrolna morfologia / musimy ją zrobić w miarę bezstresowo - ale jak, u tej panikary, ja się pytam?

Hmmm... może ją jakoś przymul lekko kalmaidem np? Przez 10 dni powinien zadziałać...

porcella pisze:Hmmm... może ją jakoś przymul lekko kalmaidem np? Przez 10 dni powinien zadziałać...

Tylko, że ona nie jest ani nadpobudliwa ani nerwowa na co dzień. Ludzi też się zbytnio nie boi. Fakt, badania u weta znosi źle, ale przecież nie ona jedna... Tak więc sama już nie wiem.

Pimpa ma się świetnie. Tymczasem czekamy na wyniki krwi.

Dzień dobry,
pisałam do Pani na mejl ale zapytam i tutaj, czy jest jeszcze opcja adopcji Pimpy czy już ktoś ją chce zabrać?