Nasz mały Diabełek, nasze małe czarne stópeczki... Rudy płomyczek na czółku...
Franuś trafił do nas w czerwcu 2012 roku - został kupiony jako 21 dniowy pisklaczek od amatora - domowej hodowli wystawiającego na portalu prosiaczki. Kupiliśmy go dla Rysia, bo był pomysł, że może towarzystwo innej świnki mu pomoże...
Franuś całą drogę do domu w transporteru piszczał, nawoływał... W domu szybko się oswoił i stał się naszym najdroższym czarnulkiem... Terminatorkiem nie przepuszczającym innym świnkom...
Tak bardzo go kocham....
Franiu przepraszam za wszystko to czego nie zrobiłam dla Ciebie a mogłam zrobić... Przepraszam za to, że nie umiałam Ci pomóc i nie mogłam spokojnie patrzeć jak odchodzisz...



Biegaj szczęśliwie kochany syneczku po zielonych łąkach...
