Rana pięknie się goi, kubraczek spełnia swoje zadanie, tylko Bubu dalej obrażona na cały świat i patrzy się jakby chciała nas wszystkich pożreć w całości. Poidłem niestety niezainteresowana, no chyba że się jej je poda, to ewentualnie się napije (albo i nie..) ale nadal mało w porównaniu do tego ile wypijała przed wygryzieniem szwów (może to strajk? a może się zraziła jak dostała strzykawką do pyszczka preparat na pobudzenie apetytu? bo jakoś trudno mi uwierzyć, że tak z dnia na dzień zmieniło jej się zapotrzebowanie na wodę..). Ale dajemy radę, co jakiś czas "dopijamy" ją buteleczką, no i dużo mokrego jedzonka.
No a jako gratis wstawiam zdjęcie tej mojej "parówki"
Szwy - jak zapobiec ich ściąganiu
Moderator: Dzima
Re: Szwy
Rana, w porównaniu do poniedziałku wieczór, wygląda super - nie jest rozlazła, pięknie się goi, niebo a ziemia
No i wielka moja radość, bo Bubu jakby pomału wraca do dawnej siebie Już był wrzask i pisk, bo ona jest głodna i chce jeść, znowu z chęcią zjadła ogórka i co najważniejsze - sama złapała się za poidło! Czasem jeszcze słyszę jakieś marudzenie, szczególnie jak chce się wygodnie położyć a nie może, no bo w tym kubraczku to nijak sobie stópkę na bok wyciągnąć. Nawet już się tyle nie obraża, no chyba że akurat spała i się ją obudziło, albo złapało za tyłeczek żeby się ruszyła w inne miejsce (zwabianie jedzeniem nic nie daje, a jakoś te bobki trzeba wymieść), no ale jak to tak..za tyłeczek...te ludzie to jakieś dziwne są.
No i fotki:
Sprzed chwili
I bez kaftanika, trzy miesiące temu
No i wielka moja radość, bo Bubu jakby pomału wraca do dawnej siebie Już był wrzask i pisk, bo ona jest głodna i chce jeść, znowu z chęcią zjadła ogórka i co najważniejsze - sama złapała się za poidło! Czasem jeszcze słyszę jakieś marudzenie, szczególnie jak chce się wygodnie położyć a nie może, no bo w tym kubraczku to nijak sobie stópkę na bok wyciągnąć. Nawet już się tyle nie obraża, no chyba że akurat spała i się ją obudziło, albo złapało za tyłeczek żeby się ruszyła w inne miejsce (zwabianie jedzeniem nic nie daje, a jakoś te bobki trzeba wymieść), no ale jak to tak..za tyłeczek...te ludzie to jakieś dziwne są.
No i fotki:
Sprzed chwili
I bez kaftanika, trzy miesiące temu
Re: Szwy
Dzisiaj świętujemy
Są już wyniki badania guza (wspomniałam o tym paskudztwie w zakładce "sterylizacja") i okazał się łagodnym tworem!
No to teraz pozostaje nam jedynie panny pilnować, żeby przypadkiem z kaftanika nie uciekła, bo taka "żywa" się zrobiła
I w poniedziałek do kontroli.
Są już wyniki badania guza (wspomniałam o tym paskudztwie w zakładce "sterylizacja") i okazał się łagodnym tworem!
No to teraz pozostaje nam jedynie panny pilnować, żeby przypadkiem z kaftanika nie uciekła, bo taka "żywa" się zrobiła
I w poniedziałek do kontroli.