Piszę, ponieważ mój mąż ma alergię na sierść świnki morskiej (objawia się to kichaniem, katarem) byliśmy już u dwóch alergologów, którzy powiedzieli że mamy "pozbyć się świnki morskiej"
Alergia na sierść świnki morkiej
Moderator: pastuszek
-
jucha28
Alergia na sierść świnki morkiej
WITAM
Piszę, ponieważ mój mąż ma alergię na sierść świnki morskiej (objawia się to kichaniem, katarem) byliśmy już u dwóch alergologów, którzy powiedzieli że mamy "pozbyć się świnki morskiej"
, gdyż nie ma na to odczulania, dodam że byli to alergolodzy na kasę chorych, może nie chcę im się bawić w odczulanie na świnki(mąż w tym momencie odczula się na trawy). Czy może ktoś z was był na odczulaniu na sierść świnki morskiej? 
Piszę, ponieważ mój mąż ma alergię na sierść świnki morskiej (objawia się to kichaniem, katarem) byliśmy już u dwóch alergologów, którzy powiedzieli że mamy "pozbyć się świnki morskiej"
- Jack Daniel's
- Posty: 3801
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Na pewno na sierść? U świnek może uczulać cała masa innych rzeczy (siano, mocz, ślina). To mit, że źródłem alergenów zwierzęcych jest przede wszystkim sierść i pióra. Uczula naskórek, wydzielina gruczołów potowych i łojowych, mocz, ślina, surowica, odchody. za pomocą sierści natomiast alergeny są roznoszone. Nie trzeba zwierzęcia pogłaskać, by doszło do reakcji. Im rzadziej sprzątasz, tym większa kumulacja substancji uczulających. Skoro odczula się na trawy, to może tak reaguje (jeszcze) na siano? Przecież to trawa. A dla lekarza zawsze wygodniej pozbyć się zwierzaka, bo to mniej roboty.
Podpis usunięty przez administratora.
-
Bunia
- Posty: 228
- Rejestracja: 21 lip 2013, 22:27
- Miejscowość: Łowicz
- Kontakt:
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Racja ,lekarze najlepiej to ida po najmniejszej lini oporu-pozbyć się zwierzaka. Może mąz niech bierze Alertec lub inny lek od alergii i będzie po kłopocie.ewentualnie niech idzie do innego lekarza,przeciez musi byc na to jakiś lek.Jack Daniel's pisze:Na pewno na sierść? U świnek może uczulać cała masa innych rzeczy (siano, mocz, ślina). To mit, że źródłem alergenów zwierzęcych jest przede wszystkim sierść i pióra. Uczula naskórek, wydzielina gruczołów potowych i łojowych, mocz, ślina, surowica, odchody. za pomocą sierści natomiast alergeny są roznoszone. Nie trzeba zwierzęcia pogłaskać, by doszło do reakcji. Im rzadziej sprzątasz, tym większa kumulacja substancji uczulających. Skoro odczula się na trawy, to może tak reaguje (jeszcze) na siano? Przecież to trawa. A dla lekarza zawsze wygodniej pozbyć się zwierzaka, bo to mniej roboty.
-
jucha28
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Mąż bierze już zyrtec i dzisiaj kupiliśmy tabletki Allegra, mają podobno lepsze działanie. Zwierzaczek już nie jest w naszym pokoju, często wietrzymy , bardzo często mu sprzątam w klatce, zrezygnowałam już z podłoża z trocin i na razie nie ma poprawy. 
-
jucha28
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Zapomniałam dodać że mąż już nie bierze Gucia na ręce, także nie ma z nim bezpośredniego kontaktu. 
- Jack Daniel's
- Posty: 3801
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Rozumiem, że lek antyhistaminowy za wiedzą lekarza jest brany?
Podpis usunięty przez administratora.
-
Sensibles
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Lek na alergię? To tak nie działa. Można się niby wyleczyć odczulaniem, ale odczulanie nie jest super skuteczne przy dużej ilości uczuleń, tak mówi mój alergolog. No i są leki obniżające objawy alergii, ale to też jest śliski temat, bo każdy organizm reaguje inaczej i też zależy to od stopnia uczulenia.Bunia pisze:Racja ,lekarze najlepiej to ida po najmniejszej lini oporu-pozbyć się zwierzaka. Może mąz niech bierze Alertec lub inny lek od alergii i będzie po kłopocie.ewentualnie niech idzie do innego lekarza,przeciez musi byc na to jakiś lek.
Twój mąż, skoro jest odczulany na trawy, musiał mieć robione testy skórne. Co mu powychodziło? Robiliście też z krwi? Jakie wyniki?
Inaczej niż bez wiedzy lekarza nie kupiliby Zyrtecu, jest na receptę. Przynajmniej był jak brałam.Jack Daniel's pisze:Rozumiem, że lek antyhistaminowy za wiedzą lekarza jest brany?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23221
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Zyrtec i ileś innych preparatów antyhistaminowych na cetyryzynie i na loratadynie jest dostępnych bez recepty. Na receptę jest Telfast i inne leki nowszej generacji.
Alergie sa strasznie skomplikowane, pojawiają się i znikają, rzadko kiedy udaje się odkryć na 100% przyczyne i odczulić, dlatego lekarze przede wszystkim radzą usunąć ewentualny powód. Piszę to, bo sama doświadczyłam takiej rady - nie, polecenia! - brzmiącego: "Wyrzucić świnkę!". Alergia okazała się w końcu celiakią, ale to już zupełnie inna historia.
Alergie sa strasznie skomplikowane, pojawiają się i znikają, rzadko kiedy udaje się odkryć na 100% przyczyne i odczulić, dlatego lekarze przede wszystkim radzą usunąć ewentualny powód. Piszę to, bo sama doświadczyłam takiej rady - nie, polecenia! - brzmiącego: "Wyrzucić świnkę!". Alergia okazała się w końcu celiakią, ale to już zupełnie inna historia.
-
lubię
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
jucha28 pisze:WITAM
Piszę, ponieważ mój mąż ma alergię na sierść świnki morskiej (objawia się to kichaniem, katarem) byliśmy już u dwóch alergologów, którzy powiedzieli że mamy "pozbyć się świnki morskiej", gdyż nie ma na to odczulania, dodam że byli to alergolodzy na kasę chorych, może nie chcę im się bawić w odczulanie na świnki(mąż w tym momencie odczula się na trawy). Czy może ktoś z was był na odczulaniu na sierść świnki morskiej?
Mam trzy świnki morskie i alergię na mocz JEDNEJ z nich. Mam też uczulenie na trawy, wiele detergentów i sporo innych rzeczy, co się objawia m.in. katarem. Kiedyś, jak dużo siedziałam w terenie, poszłam do alergologa po jakieś poważniejsze leczenie, bo mi to juz zaczęło życie utrudniać. I co usłyszałam: "Proszę sobie kupić coś w aptece i unikać czynników alergennych." Jakie to proste, prawda? A ja, głupia, myślałam że leczyć się muszę... Z drugiej strony, jakieś 15 lat temu dostałam skierowanie na operację przegrody nosowej, z powodu nawracającego zapalenia zatok, bo nikomu do głowy nie przyszło, że to alergia. Konsultacja z alergologiem to było widzimisię na własny koszt.
Stawiam na siano, tym bardziej, że jak mówisz świnka została odsunięta, a poprawy brak.
Sensibles: zyrtec, allertec (i pewnie parę innych nazw tego samego) i claritine są dostępne bez recepty, tyle że w małych opakowaniach - np. claritine 10szt, na 30 już musisz mieć receptę
- Jack Daniel's
- Posty: 3801
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Alergia na sierść świnki morkiej
Inhibitory receptora H1, będące w lekach I i II generacji są bez recepty. Teraz III generacja jest na receptę (feksofenadyna, desloratydyna, lewocetyryzyna) stąd moje pytanie było. Nie rozumiem wpisu, że "to tak nie działa". Jeśli by nie było lekiem, to by nie działało. A działa. Tylko trzeba wiedzieć jak.
Nie chce mi się tutaj zagłębiać w aspekty farmako- i immunochemii, ale zalecam zrobienie oznaczenia poziomu IgE. Metodą RAST można nawet wskazać, przeciw którym konkretnie alergenom występuje nadprodukcja tych immunoglobulin. Nie wiem tylko jak z dostępnością tejże metody w Polsce, ja na ćwiczeniach robiłem i całkiem szybko nam to poszło.
Nie chce mi się tutaj zagłębiać w aspekty farmako- i immunochemii, ale zalecam zrobienie oznaczenia poziomu IgE. Metodą RAST można nawet wskazać, przeciw którym konkretnie alergenom występuje nadprodukcja tych immunoglobulin. Nie wiem tylko jak z dostępnością tejże metody w Polsce, ja na ćwiczeniach robiłem i całkiem szybko nam to poszło.
Podpis usunięty przez administratora.