Po otrzymaniu w maju Tancerzy, zaczęłam szukać informacji nt. świnek morskich, tak, aby zapewnić im jak najlepsze warunki. A, że miałam mega porąbane studia i mgr za pasem, w dodatku uczelnia dziennie i praca na cały etat to czasu miałam bardzo mało. Mimo wszystko już w czerwcu zarejestrowałam się na forum, jeszcze starym. Rozczytywałam się w wątkach, myśląc, że ludzie mają świra mając tyle świń. Wtem forum umarło. Po reaktywacji, 9.07.13 zarejestrowałam się ponownie. Założyłam chłopakom wątek nawet, zrobiłam dokładny reaserch czym wykładać klatce, co dawać do jedzenia. A, że forum od nowa powstawało to było mi łatwiej, niż nadgonić wszystkie wątki.
1.08 odbyła się moja WPA w celu zostania DT. Udało się przejść ją pozytywnie, zresztą do dziś mam super opiekuna w postaci Izy1004, zawsze mogę zwrócić się z problemem, czy wątpliwościami.
I tak w połowie sierpnia dostałam telefon, że na cito potrzebny jest jednodniowe TDT i nadanie na Wwę samiczki Peppy (u mnie dostała robocze imię Azalia, bo była tak biedna i tak delikatna, że mnie rozczuliła). Przyjechała do mnie w stanie fatalnym, w czymś czego nawet akwarium nie można nazwać, gdzie spędziła prawdopodobnie część swojego życia, kiedy zaczęła chorować. Nie spałam całą noc pilnując by się nie drapała. Myśleliśmy, że to świerzb, jednakże z czasem, kiedy trafiła pod opiekę Ice okazało się, że to nie choroba somatyczna, a psychiczne - świnka była w małym pomieszczeniu, samotna i drapaniem do krwi manifestowała swoje nieszczęście. Szybko okazało się, że Azalia to bardzo towarzyska świnka, a inne prosiaki są dla niej lekarstwem. Trafiła do nowego domu, gdzie jest szczęśliwa z innymi koleżankami. Wątek http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=62&t=728

Pod koniec sierpnia dostałam dwóch dzikusów-laborantów: Calypso i Boogie. Chłopaki w nocy dawali czadu, że klatka latała

W zeszłym miesiącu dostaliśmy informację, że prosiaki mają się dobrze i są już młodymi kawalerami

Chodząc po wątkach adopcyjnych wypatrzyłam Rambo. Przyjechał on do mnie na DS. Jednak Twist z Rambusiem odwalał takie matrixy, że futro leciało dosłownie wszędzie, a Rambo próbował uciekać przez przestrzenie w klatce. Długo próbowałam ich połączyć, ale niestety doszło do mnie, że to się nie uda i szkoda rudego męczyć. Serce bolało mnie strasznie. Dzięki pomocy Zagli, Rambuś znalazł genialny dom u Dominika w Wwie i stali się oni nieodłącznymi kompanami. Wątek http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=62&t=909
Rambo z ogłoszenia

Rambulek w ostatnią noc u mnie - ale ryczałam wtedy

Rambuś w DS

Na początku października przyjechał Marek Marecki, na DT, no i świni-psa już nie mogłam oddać

Z kolei na koniec października zobaczyłam zdjęcie Zoltara i klamka zapadła

Tak kocham te świnie, że nie wiedziałam, że można takie uczucie żywić do zwierzęcia. Totalnie są moimi pupilkami.
A jakby ktoś miał wątpliwości o kim mowa, to:

Między jedną, a drugą adopcją przyjechała do mnie Pax. Została odebrania z akcji interwencyjnej. Przyjechała cicha, wręcz anemiczna, nie chciała jeść. Później rozkwitła jak kwiatuszek. A co to za miziak! wątek adopcyjny: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =12&t=1161
W tej chwili Pax trafiła do super domu u martam80, ma koleżanki, mega klatkę i super Dużych. Jak zobaczyłam fotki po łączeniu to bez kitu łzy mi leciały, że małej tak się udało. Dziewczyna wraz z siostrzyczkami ma swój wątek o tutaj http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=1224

Pax była łączona z Westą, która przyjechała do mnie z grzybobrania mniej więcej w tym samym czasie. Tak, tak, jakiś cham wywalił świnki do lasu, na szczęście znaleziono wesołą gromadkę i ocalono. Dziewczyny miały iść razem do adopcji, wszystko było już ugadane, a że ZAWSZE chodzę przed wydaniem do adopcji ze świństwem do weterynarza na przegląd, okazało się, że brzuch Westy się rusza. Jak mi to powiedział wet, to prawie zeszłam na zawał. USG pokazało 3 ruszające się płody i tak, 17.11.13 na świat przyszły maluszki. Oto ich historia http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =77&t=1266
A to Westa, jak przyjechała do mnie

Wszystkie pandy razem

Na tę chwilę Bachus jest u Meadow, na DS - ma się tam świetnie, polubił się z chłopakami. Virtus czeka na WPA i jest wstępnie zarezerowany. Westa i Fortuna są na DT u Izy, ponieważ poprzez tak długi czas pobytu u mnie samic, Tango i Twist oszaleli dokumentnie, tak im hormony buzowały. Dziewczyny czekają na WPA i cieszą się zainteresowaniem adoptujących.
Na początku stycznia przyjechał do nas na DT Karolek z Poznania. Przepiękny pomponik, moja mama rozważała, czy go nie zostawić u siebie. Rozsądek wygrał, a Karolek wygrał równie piękny dom. Może jego DS się ujawni niedługo


W zeszłym tygodniu przyjechało do mnie małżeństwo z Torunia. Totalnie skradli moje serce, bo to niesamowite miziaki. I ta chemia między nimi! Dziś byliśmy u weterynarza. Mają rezerwację i w piątek jadą do Ostródy, to nowej koleżanki i Dużych. Wątek http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=1785

No i na tym NIE KONIEC. Kolejne tymczasy wstępnie umówione. Do tego Twist za 2-3 tyg wróci z kastracji, zaś do Tango przyjedzie żona Brunhilda.
Dużo się dzieje, ale powiem Wam, że tak bardzo warto. Dla tych świnek, dla ludzi tu, dla własnej satysfakcji.
Każdemu, kto chciałby zrobić coś więcej dla świń polecam zostanie domem tymczasowym. Pamiętajcie, że nawet jedno miejsce, jedna 70tka, położona na drugiej, Waszych świnek klatce, ratuje życie porzuconemu prosiakowi.
